Dlaczego Kongres nie dba o to, co jest w naszych tamponach?

Pamiętam, jak trzęsłam się w łazience, kiedy w końcu dostałam swój pierwszy okres w wieku szesnastu lat, wzywając moją najlepszą przyjaciółkę, która używała tamponów od lat. Jak ona to zrobiła, że to weszło? Jak miał się tam zmieścić? Czy mógł się zaklinować? Choć dla większości kobiet były one normalną częścią życia, moja szesnastoletnia ja zastanawiała się, czy używanie tamponu jest bezpieczne.

W ciągu ponad dziesięciu lat miesiączkowania od tamtej pory przestałam się martwić o tampony i zaczęłam na nich polegać, dzięki czemu mogę pozostać tak samo aktywna i ubrana w dżinsy podczas okresu, jak przez resztę miesiąca. Ale po przeczytaniu kilku artykułów o zdrowotnych i środowiskowych korzyściach płynących z używania organicznych tamponów i kubeczków menstruacyjnych, zdałam sobie sprawę, że w moim młodzieńczym lęku przed tamponami może być więcej niż myślałam. Bezpieczeństwo tamponów i innych produktów higieny kobiecej może być największym problemem zdrowotnym kobiet, na który nikt nie zwraca uwagi.

W coraz większym stopniu politycy, pisarze, obrońcy zdrowia kobiet i lekarze wyrażają obawy dotyczące produktów higieny kobiecej, które nadal istnieją w regulacyjnej szarej strefie, gdzie zagrożenia dla zdrowia kobiet mogą się rozwijać. Rozmawiałam z Rebeccą Alvandi, aktywistką i współwłaścicielką firmy Maxim, zajmującej się naturalną higieną kobiecą, by dowiedzieć się, dlaczego bezpieczeństwo produktów higieny kobiecej może być twoim nowym, najbardziej denerwującym problemem związanym ze zdrowiem kobiet.

Oto siedem powodów, dla których powinnyśmy bardziej dbać o to, co wchodzi w skład naszych tamponów, podpasek i innych produktów menstruacyjnych.

Ingredients In Tampons And Pads Aren’t Nearly As Regulated As They Should Be

Może wydawać się niewiarygodne, że FDA nie reguluje składników używanych w produktach higieny kobiecej, ale ponieważ podpaski są uważane za „urządzenie medyczne” przez FDA, składniki nie muszą być wymienione na etykiecie lub ujawnione przez firmę. Jeśli chodzi o tampony, wydają się one istnieć w pewnego rodzaju nieuregulowanej strefie.

„FDA wymaga, aby roszczenia na opakowaniu odpowiadały wydajności produktu”, mówi Alvandi Bustle. „Widziałam maszynę używaną do testowania chłonności, jest naprawdę fajna. nie ma żadnych regulacji dotyczących składników, naprawdę”. Podczas gdy wiele marek tamponów wymienia niektóre składniki na ich opakowaniu, pełne ujawnienie nadal nie jest obowiązkowe.

Your Vagina Is Very, Very Absorbent

Nie jest trudno sobie wyobrazić, że nasze pochwy szybko wchłaniają każdą substancję chemiczną umieszczoną w nich – pomyśl tylko o skuteczności hormonalnych pierścieni kontroli urodzeń lub trendzie tamponów nasączonych wódką. Ale dlaczego dokładnie jest to tak łatwo dla chemikaliów wewnątrz pochwy, aby być wchłaniane do naszych ciał?

„Tkanka pochwy jest wyłożona przepuszczalnych błon śluzowych, które chronią organizm przed bakteriami, ale które mogą również łatwo wchłonąć lub być podrażnione przez inne substancje chemiczne,” wyjaśnia Alex Scranton, dyrektor nauki i badań w Women’s Voices For The Earth, grupy, która opowiada się za więcej badań nad bezpieczeństwem produktów menstruacyjnych, na blogu grupy. Te błony pochwy są wypełnione naczyniami krwionośnymi, które pozwalają wszelkie chemikalia są narażone na łatwo wchłaniane do krwiobiegu.

„Badania wykazały, że hormonalne chemikalia, jak estrogen szczególnie, będą wchłaniane dopochwowo w 10-80 razy tempie, że ta sama dawka zostałaby wchłonięta doustnie,” zauważa Scranton. Więc nie jest trudno uwierzyć, że wszelkie pestycydy i chlor obecne w bawełnie użytej do produkcji tamponu będą szybko wchłaniane przez pochwę, zbyt.

Pestycydy prawdopodobnie nie są najlepszą rzeczą do włożenia do pochwy

Upewniasz się, że kupujesz tylko organiczne jagody, ale co z pestycydami na bawełnie lub włóknach poliestrowych użytych do produkcji tamponów? Tak, materiały użyte do produkcji tamponów są często hodowane przy użyciu ostrych pestycydów i chemikaliów – i one również mogą być wchłaniane do twojego ciała, kiedy używasz tamponów.

Women’s Voices For the Earth odkryło, że szeroka gama chemikaliów i pestycydów może zanieczyszczać bawełnę używaną w popularnych markach tamponów – w tym procymidon i butotlenek piperonylu, który EPA uznała za „prawdopodobny czynnik rakotwórczy dla ludzi”. Ale co szokujące, do tej pory nie przeprowadzono żadnych znaczących badań naukowych nad tym, na jakie ryzyko mogą być narażone kobiety, gdy wystawiamy naszą tkankę pochwy na działanie tych chemikaliów.

Nie znamy długoterminowych skutków chemicznego wybielania chlorem na nasze ciała

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego niektóre firmy produkujące naturalne tampony chwalą się, że są one „wolne od chloru?”. Cóż, to dlatego, że proces wybielania chlorem stosowany na bawełnie, która kończy się w większości tamponów i podpasek dotyczy wielu obrońców środowiska i zdrowia kobiet.

„Chlor jest używany do wybielania i dezynfekcji surowców, ale pozostawia za sobą pozostałości dioksyn we włóknach tamponu. Dioksyny są czynnikami rakotwórczymi” – wyjaśnia Alvandi. (Zostały również powiązane z nieprawidłowym wzrostem tkanek, zaburzeniami układu immunologicznego, hormonalnego i hormonalnego). „Więc kiedy wyciągamy tampon poza nasze ciało, te włókna czasami odrywają się i zwisają poza naszym kanałem pochwy. Te włókna mogą stworzyć pożywkę dla bakterii i to właśnie tam może wystąpić zespół wstrząsu toksycznego.”

I nie myśl, że wybielanie chlorem jest jedyną opcją sterylizacji – większość firm faktycznie wybiera ją ze względu na niski koszt. „Organiczne tampony są również wybielane, ale za pomocą nadtlenku wodoru, który jest naturalnym środkiem wybielającym, który nie pozostawia za sobą żadnych rakotwórczych materiałów. Jest to droższe – dlatego inni tego nie robią” – mówi Alvandi.

Kobiece produkty higieniczne mają ogromny wpływ na środowisko

Nowoczesny feminizm nie dotyczy tylko rzeczy, które bezpośrednio i konkretnie wpływają na kobiety – raczej feminizm intersekcjonalny skupia się na wszystkich różnych formach ucisku, co oznacza, że wpływ środowiskowy produktów menstruacyjnych na cały świat jest kwestią feministyczną. A ten wpływ jest poważny.

Organiczne czy nie, tampony tworzą ogromną ilość odpadów. (To tylko jedna z wielu zalet rozważenia kubeczka menstruacyjnego.) Przeciętna kobieta zużywa od 11 000 do 16 000 tamponów w ciągu swojego życia, mówi Alvandi. „Są one wyrzucane do śmieci, zapełniając nasze wysypiska. Często są to produkty z plastikowymi aplikatorami, więc plastik nie ulega biodegradacji tak łatwo.”

A sama ilość odpadów nie jest końcem spustoszeń w środowisku spowodowanych przez przemysł tamponowy. „Cały proces wybielania chlorem również wpada do naszego oceanu, zabijając tam dzikie zwierzęta” – podkreśla Alvandi. „I oczywiście, użycie pestycydów do uprawy bawełny może również mieć wpływ na jakość naszego powietrza i środowiska.”

Blog zdrowotny Naturally Savvy szacuje, że „używając plastikowych, obciążonych produktów higieny kobiecej, dodajemy ekwiwalent 180 miliardów plastikowych toreb do naszego strumienia odpadów.” Oczywiście, najbardziej przyjaznym dla środowiska wyborem jest używanie kubeczka menstruacyjnego, ale jeśli to nie jest opcja dla Ciebie, używanie produktów organicznych z kartonowymi aplikatorami (lub jeszcze lepiej, bez aplikatora w ogóle) jest najbardziej przyjazną dla środowiska opcją.

You Probably Want To Avoid Putting Plastic In (Or Under) Your Pussy

Moja przyjaciółka Shannon zwykła mówić o tradycyjnych tamponach, „Get your plastic away from my pussy.” A jeśli chodzi o kobiece produkty higieniczne, na pewno jest dużo plastiku, aby uciec od: według jednego popularnego szacunku, przeciętny pad zawiera taką samą ilość plastiku jak cztery plastikowe torby.

I cały ten plastik nie jest po prostu marnotrawny – narażając nasze pochwy do niego może mieć wpływ na nasze zdrowie. „Chemikalia takie jak BPA i BPS zaburzają rozwój embrionalny. Są one związane z chorobami serca i rakiem. Ftalany, które nadają papierowym aplikatorom tamponów gładkie wykończenie, są znane z zaburzania ekspresji genów, a DEHP może prowadzić do uszkodzenia wielu organów” – pisze dr Joseph Mercola dla The Huffington Post. „Syntetyki i plastik ograniczają przepływ powietrza i zatrzymują ciepło i wilgoć, potencjalnie promując wzrost drożdży i bakterii w twoim obszarze pochwy”. Niezależnie od tego, czy używasz klocków czy tamponów, jest to tym bardziej powód, aby dać swojemu vagowi miejsce do oddychania.

There’s Been Shockingly Little Research Into All Of This – Yet Congress Refuses To Act

Według aktywistów naciskających na więcej badań nad bezpieczeństwem produktów higieny kobiecej, po prostu nie ma wystarczającej ilości danych na temat tego, jak te produkty wpływają na ciała kobiet. Kongresmenka Carolyn Maloney (D-N.Y.) stara się to zmienić, odkąd wprowadziła ustawę o bezpieczeństwie kobiecych produktów higienicznych (The Robin Danielson Feminine Hygiene Product Safety Act), nazwaną tak na cześć kobiety, która zmarła na zespół wstrząsu toksycznego (Toxic Shock Syndrome). Ustawa domaga się niezależnego testowania wszystkich produktów higieny kobiecej przez Narodowe Instytuty Zdrowia, a także upublicznienia ich wyników (jak również wszystkich składników używanych do produkcji podpasek i tamponów). Maloney próbowała uchwalić prawo w Kongresie wściekle dziewięć razy w ciągu ostatnich 13 lat.

To, że ten poziom testowania i kontroli nie jest już wymagany od produktów menstruacyjnych jest, moim zdaniem, wręcz absurdalne. Jak to możliwe, że Kongres nie ocenia bezpieczeństwa produktu, którego prawie połowa populacji używa co miesiąc? Na szczęście Maloney w zeszłym miesiącu ponownie wprowadziła ustawę o bezpieczeństwie kobiecych produktów higienicznych Robin Danielson, więc możesz podpisać petycję, a nawet lepiej, znaleźć i zadzwonić do swojego lokalnego kongresmena i powiedzieć mu, żeby ją uchwalił. Nadszedł czas, abyśmy wiedzieli dokładnie, jak bezpieczne są te produkty – i co się w nich znajduje.

Image: BXGD/Flickr; Women’s Voices For The Earth

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.