Jaka jest różnica między Bibliami – i czy ma ona znaczenie?

Mounce jest w nich ekspertem, ponieważ służył w komitetach tłumaczeniowych dwóch najlepiej sprzedających się przekładów: New International version (NIV) i English Standard Version (ESV).

„Jeśli masz dobre angielskie tłumaczenie, to rzeczywiście masz to, co mówi oryginalna Biblia.” – Bill Mounce

„Jest takie włoskie przysłowie, że tłumacze są zdrajcami” – mówi Mounce. „Znaczy to, że wszyscy tłumacze są zdrajcami oryginalnego znaczenia tekstu. Po prostu nie można uzyskać go dokładnie precyzyjnie.”

Mówi, że dlatego tłumacze pracują tak ciężko, aby wykonać najlepszą pracę, jaką mogą. Ale ogólnie rzecz biorąc, pomimo różnic składniowych, nie ma tak naprawdę różnic w znaczeniu.

Aby zobaczyć, jak dobrą pracę wykonali tłumacze, Mounce sugeruje porównanie Christian Standard Bible z New American Standard Bible i NET Bible. Widząc, jak bardzo są one podobne, ludzie powinni nabrać pewności siebie, ponieważ Mounce uważa, że wśród angielskich przekładów jest więcej podobieństw niż różnic.

„Wielu ludzi, kiedy dowiadują się, że uczę greki, mówi 'Chciałbym wiedzieć, co naprawdę mówi Biblia – muszę nauczyć się greki'”, mówi Mounce do Eternity.

„Zawsze są nieco zaskoczeni moją odpowiedzią. Mówię: 'Cóż, jeśli masz dobre angielskie tłumaczenie, to masz to, co mówi oryginał Biblii.’

„Różne tłumaczenia mają różne filozofie tłumaczenia, które dadzą kilka szalenie różnych tłumaczeń, ale kiedy przejdziesz do sedna, czy znaczenie wersetu jest takie samo w ESV i NIV?

„Przekonasz się, że prawie zawsze są takie same.”

Mit obalony

Mounce jest trochę obalaczem mitów – i jednym z nich jest pomysł tłumaczenia Biblii słowo w słowo.

„Wczoraj rano zatrzymałem się w kawiarni, gdzie, jak wiem, wielu studentów z Moore College pije kawę”, zaczyna Mounce, który odwiedza Australię.

„Była tam dziewczyna studiująca Jeremiasza i mogłem powiedzieć, że jest to ESV. Więc zacząłem z nią rozmawiać. Powiedziała, że wielu studentów lubi ESV, 'ponieważ jest bliższe oryginałowi…’

„I pomyślałem, że to jest bardzo interesująca dyskusja. Ponieważ jeśli przez bliższe oryginałowi rozumiesz bardziej słowo w słowo, to ESV jest może trochę w ten sposób, ale problem polega na tym – i to jest prawdziwe dla wszystkich 'formalnych odpowiedników’ tłumaczeń’ … w każdym pojedynczym wersecie musieli zmienić słowa ….

„Tak więc, nie są one naprawdę 'bliższe’ oryginalnemu tekstowi.”

Nie ma czegoś takiego jak dosłowne tłumaczenie

Mounce kontynuuje: „Jeśli powiesz 'jakiej chcesz Biblii?’ Ludzie mówią: 'Chcę dosłowną Biblię’. Jest z tym kilka problemów.

„Jednym z nich jest to, że przez 'dosłowne’ rozumieją oni ogólnie słowo w słowo, i utożsamiają to z dokładnością. Problemem jest to, że nie ma czegoś takiego jak dosłowne tłumaczenie.

„To co lubię mówić to to, że NIV jest bliższe znaczeniu oryginalnego tekstu. I właśnie po to jest tłumaczenie. W tłumaczeniu nie chodzi o powielanie formy jednego języka na drugi. Tłumaczenie polega na dokładnym przekazaniu znaczenia oryginalnego autora, intencji autora, do innego języka.

„Myślę, że NIV wykonuje naprawdę dobrą robotę w tym zakresie.”

Ponieważ Mounce jest jedną z niewielu osób – a być może jedyną – która pracowała nad dwoma głównymi tłumaczeniami Biblii, zapytaliśmy go, jakie są różnice między tymi wersjami.

„Nie zajmowałem się matematyką, ale zgaduję, że pokrywa się ona w około 80 procentach.”

„Kiedy układamy wykresy przedstawiające różne przekłady, mamy tendencję do pokazywania ich jako punktów na linii, ale tak naprawdę powinny one być zachodzącymi na siebie okręgami – mają one o wiele więcej wspólnego niż się różnią.”

„Ale ESV stara się być trochę bliżej rzeczywistych słów. Tłumaczylibyśmy do punktu, w którym ludzie mogliby się domyślić co to znaczy i to byłoby w porządku. NIV stara się być trochę bardziej zrozumiałe.”

Wszystkie tłumaczenia Biblii są interpretacyjne, podkreśla Mounce. NIV pójdzie trochę dalej – nie dużo, ale trochę dalej – aby uczynić znaczenie tekstu jaśniejszym.

Życie w komitetach tłumaczeniowych

Mounce stwierdził, że interesujące jest to, że musiał zaprzątać sobie głowę NIV, podczas gdy wciąż był pochłonięty tłumaczeniem ESV. Wychowawszy się na Revised Standard Version (RSV), czuł się naturalnie pracując nad ESV, którą opisał jako przyjazną ewangelikom aktualizację RSV. Ale kiedy wszedł do komitetu NIV, na początku było mu trochę trudno.

„Musiałem się upewnić, że przestałem czytać inne wersje, ponieważ nie chciałem wprowadzać sugerowanych zmian, które zamieniłyby NIV w ESV. Musiałem się zorientować, jaki jest rytm NIV. Teraz, kiedy już się do niego przyzwyczaiłem, naprawdę wolę NIV. Tak dobrze komunikuje się z szeroką ewangelicką publicznością.”

„Jedną z rzeczy, które lubię w NIV jest to, że jest bardzo wyrafinowana pod względem stylu, jest bardzo zniuansowana i bardzo ostrożna.”

„Nie można dodać takiej ilości informacji, jaką ona dodaje i nadal być nazywaną Biblią.” – Bill Mounce

Giving 'The Passion’ a pass

Mounce nie przepada za każdym pojedynczym 'tłumaczeniem’. Eternity pyta go o najbardziej kontrowersyjne tłumaczenie w tej chwili – The Passion Translation. „Mój syn opowiedział mi o The Passion Translation i omówił niektóre szczegóły, których nauczył się w szkole.”

„Opierając się na tym, co mi mówi, to nie jest Biblia.

„Nie możesz dodać takiej ilości informacji, jaką dodaje i nadal być nazywanym Biblią. Jest to bieżący komentarz do Biblii lub coś w tym stylu.

„Ale kiedy zaczynasz dodawać pomysły – i znowu nie mam żadnej wiedzy z pierwszej ręki na ten temat, poza wersetami, które mi przeczytał – kiedy zaczynasz czytać wersety, które mają hurtowo informacje, których nie ma w oryginale, to już nie jest Biblia.”

Angielski jest ruchomym celem – nasz język szybko się zmienia – i Mounce uważa, że tłumaczenia Biblii będą musiały za tym nadążyć. Kiedy pytam, czy mamy „stabilne” przekłady Biblii, odpowiada, że tak – „dla każdego punktu w czasie.”

„Tak więc, na przykład, kiedy robiliśmy ESV, miało to być w nurcie tłumaczeń Coverdale’a i Króla Jakuba. Jeśli byłeś wychowany w kościele, mogłeś zrozumieć te słowa i zwroty. Tak więc było to bardzo stabilne. I NIV również.

„Problemem jest to, że angielski zmienia się tak szybko. Możemy czytać rzeczy, które przetłumaczyliśmy 20 lat temu i brzmią one dla nas tak obco.

„Przez długi czas była to kwestia języka płci. Każdy przekład sam wymyślił, w jaki sposób będzie traktował zmiany w języku gender i to będzie się tylko utrzymywać.”

Czy w drodze jest nowa NIV?

„Często nas o to pytają”, ujawnia Mounce. „NIV to jedyne tłumaczenie Biblii, które pierwotnie miało być stale aktualizowane.

„Każdego lata spotykamy się na tydzień i analizujemy sugestie komitetu, jak również propozycje tłumaczeń, które napływają z zewnątrz.

„Komitet ds. Przekładu Biblii kontroluje tekst NIV, ale nie mamy wpływu na to, kiedy będzie następna aktualizacja. Są one niewiarygodnie drogie i jest to decyzja, którą Biblica i Zondervan podejmują wspólnie. Ale zawsze będą bieżące aktualizacje – takie jest pierwotne zlecenie NIV.”

Mounce przypuszcza, że nowa NIV jest odległa w czasie, ponieważ komitet wciąż jest w trakcie przechodzenia przez całą Biblię.

„To nie robi nic dobrego, jeśli czytasz Biblię, ale tak naprawdę w nią nie wierzysz.” – Bill Mounce

Best Simple English Bible?

Mounce poleca New Living Translation (NLT), „tłumaczenie na język naturalny”, oraz New international Readers Version (NIRV) jako prekursor NIV.

Mówi, że NLT jest dobrym tłumaczeniem, które jest bardzo zrozumiałe.

„Ale polecam również NIRV. Jest to wersja NIV, która jest przeznaczona dla ludzi uczących się angielskiego jako drugiego języka. Czyta się ją bardzo łatwo.”

„Miłą rzeczą w NIRV jest to, że jeśli czytasz ją jako młodsza osoba – a gdy się zestarzejesz i będziesz chciał mieć inną Biblię, możesz bardzo łatwo przejść na NIV. Nie jest to całkowita różnica.

„Tak więc, połączenie NIV i NIRV jest naprawdę dobre. Kiedy byłem pastorem, używaliśmy NIRV dla całej naszej młodzieży i naszych dzieci, ponieważ wiedzieliśmy, że przejdą na NIV.”

Najważniejsza rzecz w Biblii, którą czytasz

Nawet przekłady Biblii, które historycznie były przeciwstawiane sobie są dobre, mówi Mounce. Jak powiedział Bruce Waltke – profesor hebrajskiego i Starego Testamentu: „Żaden z nich nie doprowadzi cię do herezji; wszystkie doprowadzą cię do ewangelii. To, co musimy zrobić, to uwierzyć im.”

Mounce potwierdza: „Nie przynosi to nic dobrego, jeśli czytasz Biblię, ale tak naprawdę w nią nie wierzysz.”

Zachęca ludzi, rzucając im wyzwanie, aby zdecydowali, czy wierzą, że Biblia jest prawdziwa, czy nie i czy zamierzają jej zaufać, czy nie. „Ponieważ kiedy to zrobisz, czytanie staje się inne. Duch Boży działa i pomaga ci zrozumieć, a następnie zastosować prawdę biblijną w twoim życiu. I to jest naprawdę ważne. To nie jest tylko decyzja akademicka. To nie jest jak czytanie dobrej powieści Hemingwaya” – mówi.

„Czytasz coś, co przekazuje przesłanie życia. Ale musisz naprawdę w to uwierzyć, aby naprawdę wprowadzić w życie to, co tam jest napisane.”

Email This Story

Why not send this to a friend?

Share

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.