Czy kiedykolwiek wcześniej jedliście escabeche? Nie ma w tym nic wielkiego, zazwyczaj marchew, kalafior, jalapeno i cebula są szybko marynowane i podawane w meksykańskich restauracjach jako przystawka obok chipsów i salsy. Szalenie proste, ale i bardzo uzależniające. Tak uzależniająca, że odkąd udoskonaliłam ten przepis, codziennie pochłaniam jedną trzecią słoika. Pewnie zastanawiacie się, co może być tak uzależniającego w warzywach moczonych w occie, cóż, ja po prostu wiem, co lubię. I właśnie teraz bardzo lubię jeść te pikantne, bardzo chrupiące warzywa jako poranną (i popołudniową) przekąskę na co dzień. They just hit the spot.
Moja teoria jest taka, że to combo warzyw – marchewki, kalafiora, jalapenos i rzodkiewki – które wstrząsają tradycyjną mieszanką escabeche. Musiałam pominąć cebulę, po prostu musiałam. Moją ulubioną częścią w escabeche jest to, jak chrupiące pozostają warzywa, dosłownie przez kilka tygodni, ale nie cebula. Nie, na to nie ma rady, więc zostawcie je, mówię! Wiele przepisów na escabeche wzywa również do smażenia warzyw w odrobinie oleju przed zanurzeniem ich w mieszaninie wody i octu. Na ten krok również mówię, zapomnij o nim! Nie jest on konieczny i doprowadzi jedynie do rozmoknięcia warzyw.
Sam płyn do kiszenia jest dość podstawowy – kilka liści laurowych, całe ziarna pieprzu, sól, cukier, ząbki czosnku – pozwalając smakowi warzyw zabłysnąć. Nie mogę się zdecydować, które warzywo jest moim ulubionym, prawdopodobnie marchew, chociaż kalafior plasuje się na drugim miejscu, głównie dlatego, że generalnie nie jestem wielkim fanem kalafiora, ale mógłbym zjeść całą głowę tej rzeczy w postaci marynowanej. Rzodkiewki też są całkiem niezłe. Jeśli jednak nie chcesz, aby płyn do kiszenia nabrał różowego odcienia (a wraz z nim kalafior), pomiń rzodkiewki. Jalapeños zapewniają niezbędną ostrość (w końcu to danie meksykańskie), ale pamiętaj, aby je pozbawić pestek. Wiem, co sobie myślisz, poradzę sobie z gorącem! Zaufaj mi jednak, jeśli nie usuniesz nasion, za około dzień skończysz ze słoikiem pełnym marchewek, kalafiorów i rzodkiewek o smaku jalapeño.
Podawaj to escabeche samodzielnie jako przekąskę lub obok ulubionych dań inspirowanych kuchnią meksykańską, takich jak moje Jackfruit Taquitos lub Mexican Street Corn i bądź przygotowany na spełnienie dziennego limitu wege za jednym posiedzeniem.
- 3, 16 uncjowe słoiki Mason (lub dowolny zamykany szklany słoik)
- 1 filiżanka marchwi, pokrojonej w plasterki
- 2½ filiżanki różyczek kalafiora
- 1 pęczek rzodkiewek, pokrojonych w plasterki
- 2 jalapenos, pokrojone w plasterki& usunięte pestki
- 6 ząbków czosnku
- 3 liście laurowe
- 1 łyżka stołowa cukru organicznego
- 1¼ łyżeczki soli morskiej
- 1 łyżeczka ziaren pieprzu
- 1 filiżanka octu destylowanego
- 2 filiżanki wody
.
- Podziel ziarna pieprzu i liście laurowe pomiędzy trzy słoiki Mason. Obrać ząbki czosnku, ale pozostawić w całości i rozdzielić między słoiki.* Ułożyć marchewki, kalafior, rzodkiewki i jalapenos w słoikach.
- W garnku, połączyć ocet, wodę, sól i cukier. Doprowadzić do wrzenia na kuchence, a następnie gotować na wolnym ogniu, aż cukier się rozpuści, około 30 sekund. Wlać mieszaninę octu na warzywa i pozostawić do ostygnięcia na godzinę przed uszczelnieniem i schłodzeniem.
- Escabeche jest gotowe do jedzenia tak szybko jak jest schłodzone, ale najlepiej jest pozwolić smakom rozwinąć się przez cały dzień.
- Escabeche można przechowywać w lodówce do 3 tygodni.
.