Przysłowie mówi: „Kto znajduje żonę, znajduje dobrą rzecz i zyskuje przychylność Pana” (Przyp. 18:22). Ale mądrość mówi nam również, że należy szukać tego błogosławieństwa u Pana w odpowiednim czasie i w bogobojny sposób.
Wielu chrześcijan wchodzi na scenę randek, gdy są jeszcze nastolatkami. Praktyka ta jest w pełni popierana, a nawet oczekiwana przez społeczeństwo, które zupełnie nie rozumie, co to właściwie znaczy, że chłopiec staje się mężczyzną, a mężczyzna jest gotowy do małżeństwa. Niestety, związki tworzone przez praktykę randkowania wśród nastolatków często kończą się głębokim bólem emocjonalnym, czy to z powodu niezdolności do powstrzymania się od angażowania się w niemoralną aktywność fizyczną, czy też niespełnionych oczekiwań opartych na przedwczesnych zobowiązaniach emocjonalnych. Efekty te nie powinny nas dziwić. Zdecydowana większość osób w tej grupie wiekowej to jeszcze nie mężczyźni i kobiety, ale raczej chłopcy i dziewczęta o w pełni dojrzałych ciałach. Te nastolatki po prostu nie są gotowe, emocjonalnie, intelektualnie lub praktycznie, do ustanowienia i utrzymania solidnych i właściwych relacji z płcią przeciwną.
Ten artykuł nie jest dla chłopców z pełnymi ciałami, ale raczej dla młodych mężczyzn. Dokładniej mówiąc, jest on dla młodych chrześcijan, którzy osiągnęli wiek i poziom dojrzałości, w którym poszukiwanie żony staje się właściwe. Moim zdaniem, jeśli masz mniej niż dwadzieścia pięć lat, to prawdopodobnie nie należysz jeszcze do tej kategorii. Istnieją rzeczywiście wyjątki – młodsi mężczyźni, którzy ciężko pracowali i z powodzeniem uznali się za dojrzałych i przygotowanych do małżeństwa. Jestem również świadomy, że wielu mężczyzn młodszych niż dwudziestopięcioletni żeni się i że te małżeństwa często okazują się udane na dłuższą metę. Moje własne małżeństwo jest, dzięki łasce Bożej, jednym z takich przykładów. Nadal jednak obstaję przy tym, że zgodnie z ogólną zasadą, późne lata młodzieńcze i wczesne lata dwudzieste najlepiej spędzić na kształtowaniu siebie jako mężczyzny (i potencjalnego męża), którym Bóg chce, abyś był, niż na aktywnym chodzeniu na randki lub poszukiwaniu żony. Osobiście uważam, że małżeństwo staje się właściwe dla młodych kobiet w młodszym wieku niż dla mężczyzn. Jest powszechnie znanym faktem, że mężczyźni stają się intelektualnie i emocjonalnie dojrzalsi niż kobiety. Z tego powodu, a także z powodu wymagającej roli przywódczej, jaką mężczyźni mają pełnić jako mężowie, potrzebują oni więcej czasu przed zawarciem małżeństwa, aby stać się bogobojnymi przywódcami i zdolnymi żywicielami.
Tak więc młodzi mężczyźni, jeśli chcecie wiedzieć, kiedy i jak starać się o rękę właściwej młodej kobiety w małżeństwie, poniższe punkty rady mogą być tym, co powinniście usłyszeć.
Jeśli chcesz znaleźć żonę, przestań próbować ją przyciągnąć.
Zamiast tego poświęć się aktywnemu i wiernemu służeniu Panu we wspólnocie twojego lokalnego kościoła (Rzymian 12:10-13). Pilnie staraj się pogłębiać znajomość Biblii (Kol 1,10), abyś mógł nauczać innych (Kol 3,16). Bądź gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków (Tt 2,14; 3,14) oraz w ewangelizacji w kraju i za granicą (Mt 28,19). Bądźcie oddani modlitwie (Kol. 4:2). Miłujcie braci (1 P 2,17; 4,8). Ciężko pracuj nad osobistą świętością i dyscypliną duchową (1 Tm 4,7-8; Hbr 12,14). Pilnie staraj się zachować czystość seksualną (1 Tes. 4:3-8). Bądź rozsądny w swoim postępowaniu we wszystkich aspektach życia (Tytusa 2:6).
Jeśli myślisz, że mówię ci, abyś robił te rzeczy, ponieważ dzięki nim przyciągniesz odpowiedni rodzaj młodej kobiety, masz rację – i mylisz się. Masz rację myśląc, że bogobojna młoda kobieta będzie przyciągana przez młodego mężczyznę, który konsekwentnie wykazuje te chrześcijańskie cechy i nawyki, ale jest w tym coś więcej. Rzeczy, które wymieniłem w powyższym akapicie, są wymagane od ciebie przez Chrystusa, niezależnie od tego, czy kiedykolwiek się ożenisz, czy nie. Jeśli nie jesteś bardziej zainteresowany służeniem Mu niż małżeństwem, to nie jesteś gotowy do małżeństwa. Opisane powyżej cechy i nawyki, gdy dąży się do nich przede wszystkim z oddania Chrystusowi, są podstawowymi cechami każdego bogobojnego męża. W stopniu, w jakim nie uda ci się wprowadzić ich do swojego życia przed ślubem, prosisz swoją przyszłą żonę, aby cierpiała, podczas gdy ty będziesz zmagał się z nieudolnością jako przywódca. Aby być dobrze przygotowanym do kochania jej, musisz być dobrze przygotowany do prowadzenia jej. Co więcej, jeśli utrzymujesz powyższe nawyki i wzorce życia tylko po to, aby przyciągnąć dziewczynę, to ten sam rodzaj dziewczyny, którą masz nadzieję przyciągnąć (tj. taka, która jest mądra, wnikliwa, rozeznana, duchowo myśląca itd. Nawet jeśli nie, jej czujni rodzice i / lub jej pastor będzie.
Więc przestań szukać żony i służyć Chrystusowi ze wszystkich sił. Zaufaj Panu, że przyniesie ci żonę, o którą się modlisz. Kiedy On to zrobi, będziesz wiedział.
Jeśli chcesz znaleźć żonę, upewnij się, że jesteś gotowy, aby ją zapewnić.
Wielu młodych ludzi marnuje swoje nastoletnie lata, poświęcając się pogoni za rozrywką, zamiast rozwijać silną etykę pracy i umiejętności rynkowe. Zamiast uczyć się, jak ciężko pracować i myśleć krytycznie w sposób, który mógłby ostatecznie zapewnić godne życie, stają się wykwalifikowani w grach wideo, surfowanie po Internecie, oglądanie telewizji, SMS-ów i interakcji na portalach społecznościowych. W umysłowo (i często fizycznie) mushy stan te rodzaje nawykowych rozrywek nieuchronnie produkować, te chłopcy z pełnymi ciałami są daleko od bycia młodymi mężczyznami, a zatem, daleko od bycia przygotowanym do opieki nad żoną i rodziną.
Więc jak z tobą? Czy przygotowałeś swój umysł i ciało do ciężkiej pracy przez całe życie? Czy rozwinąłeś niezbędne umiejętności i/lub ukończyłeś niezbędną edukację, aby konkurować na dzisiejszym rynku pracy? Jeśli tak, to czy wylądowałeś w takiej pracy, która pokryje wydatki mieszkaniowe, wydatki na samochód, jedzenie, ubranie, rachunki medyczne i ubezpieczenie, usługi komunalne i tak dalej? Czy nauczyłeś się jak stworzyć budżet i regulować swoje finanse tak, abyś był w stanie żyć w granicach swoich możliwości? Co najważniejsze, ponieważ żadna praca nie gwarantuje bezpieczeństwa, czy rozwinąłeś mentalność „dostawcy”, która zmotywuje cię do pracy nawet na wielu etatach, jeśli będzie to konieczne, aby zapewnić byt twojej rodzinie, nie wymagając od żony pracy poza domem?
Po ślubie mogą pojawić się nieuniknione momenty, w których będziesz „między etatami”, ale bycie bezrobotnym (lub „niedostatecznie zatrudnionym”) nie jest sposobem na wejście w życie małżeńskie. Nowożeńcy mogą na początku zdecydować się na pracę dla obojga, ale małżeństwo nie jest w końcu po to, aby zarabiać pieniądze. Jest ono przynajmniej w dużej części po to, aby rodzić bogobojne dzieci. To wymaga matki w domu, a nie w pracy. Jeśli więc nie jesteś gotowy, aby zapewnić sobie żonę (a wkrótce także dzieci), to nie jesteś jeszcze gotowy do małżeństwa (2 Tes. 3:10; 1 Tym. 5:8).
W niektórych szczególnych przypadkach, gdy młody człowiek decyduje się poświęcić swoje życie służbie Panu jako misjonarz, ewangelista lub w innej formie chrześcijańskiej służby, nie zawsze może być możliwe lub najlepsze dla niego zabezpieczenie pełnoetatowej pracy. Być może będzie musiał po prostu zaufać Panu, że mu to zapewni (Mat. 10:9-10). Nie mówię, że taki młody człowiek nie powinien się żenić, ale chciałbym podzielić się z nim kilkoma przestrogami: Po pierwsze, upewnij się przez modlitwę i radę bogobojnych przywódców i mentorów, że wybrany przez ciebie kierunek jest rzeczywiście wolą Pana. Jeśli jesteście pewni, że tak jest, wtedy starannie rozeznajcie, czy małżeństwo jest wolą Pana dla was (1 Kor. 7:32-35). Po drugie, jeśli jesteś pewien, że Pan chce, abyś się ożenił, upewnij się, że młoda kobieta, którą masz nadzieję poślubić, w pełni rozumie twoje intencje i rodzaj życia, do którego się zobowiąże, wychodząc za ciebie. Po trzecie, upewnij się, że jej rodzice popierają ten związek, będąc w pełni świadomi twoich intencji związanych z posługą. Po czwarte, bądź przygotowany na to, że będziesz pracował tak ciężko, jak to konieczne w „zwykłej” pracy, jeśli Pan kiedykolwiek da ci do zrozumienia, że zamierza wspierać cię w ten sposób, a nie w pełni wspierać cię poprzez wybraną przez ciebie służbę. Zaufanie Panu w kwestii twoich dochodów poprzez służbę w żaden sposób nie zwalnia cię z twojego obowiązku jako męża, aby zapewnić utrzymanie żonie i dzieciom.
Jeśli jesteś gotowy znaleźć żonę, najpierw znajdź przyjaciółkę.
Małżeństwa oparte jedynie na romansie i/lub atrakcyjności fizycznej są o wiele słabsze niż te oparte na prawdziwej przyjaźni. Miłość, która płynie przez więź przyjaźni jest przyjemna i trwała, podczas gdy miłość, która jest motywowana tylko przez romans i fizyczne piękno jest często napięta, zależna od czynników, które nieuchronnie zanikną. Dlatego też nierozsądne i niemądre jest oczekiwanie, że młoda kobieta wejdzie z tobą w romantyczny związek, zanim pozna cię dobrze jako przyjaciela w szerszym kontekście społecznym.
Czy jesteś zainteresowany młodą kobietą? Zanim w ogóle podejdziesz do tematu relacji jeden na jeden z nią, spędź z nią znaczną ilość czasu w kontekście większych spotkań towarzyskich, najlepiej z innymi chrześcijanami. Jeśli odpowiednio podejdziesz do swojego początkowego zainteresowania nią, inni ludzie z twojego kręgu towarzyskiego nie powinni nawet zauważyć, że wykracza ono poza przyjaźń. Nie wyróżniaj jej w oczywisty sposób jako szczególnego obiektu swojej uwagi i nie pozwalaj sobie na dobieranie się w pary wyłącznie z nią, kiedy przebywasz w grupie. Oboje powinniście chcieć wiedzieć, jacy naprawdę są inni, niezależnie od oczywistego lub skoncentrowanego zainteresowania sobą nawzajem. Tylko w ten sposób ona może poznać prawdziwego ciebie, a ty prawdziwą ją, nie pozwalając, aby romans i atrakcyjność fizyczna zaciemniały sprawę lub rozpraszały innych w niepożądany sposób.
Jeśli uważasz, że znalazłeś potencjalną żonę, zwróć się do niej przez jej ojca.
Jeśli uważasz, że nadszedł czas, aby poważniej zająć się twoimi uczuciami do pewnej młodej kobiety, najpierw poproś swojego ojca o radę. Poszukaj też rady u swojego pastora. Następnie, zakładając, że do tej pory nie poradzono ci inaczej, zwróć się bezpośrednio do ojca tej młodej kobiety i poproś go o pozwolenie na kontynuowanie tego związku. Zrób to zanim wspomnisz jej o swoim zainteresowaniu. Jej ojciec może zdecydować się na rozmowę z nią przed odpowiedzią na twoje zainteresowanie, a jeśli stwierdzi, że nie jest ona zainteresowana takim rodzajem związku, o jakim myślisz, może być w stanie pomóc wam obojgu uniknąć niezręcznego i bolesnego spotkania.
Ten krok, jakim jest zwrócenie się do ojca dziewczyny przed zbliżeniem się do niej, jest powszechnie lekceważony w naszym społeczeństwie, postrzegany jako archaiczny i niepotrzebny społeczny konwenans. Dla chrześcijańskiego młodzieńca jest to jednak o wiele bardziej znaczące niż to. Pamiętaj, że odkąd ta dziewczyna przyszła na świat, jej ojciec jest najważniejszym człowiekiem w jej życiu – jej najgorliwszym obrońcą i tym, któremu Bóg powierzył zadanie troskliwego prowadzenia jej drogą mądrości. Bądźcie gotowi wyjaśnić mu, dlaczego uważacie, że jesteście gotowi zabiegać o uczucia jego córki i być może w końcu zabrać ją z jego rodziny. Ponadto, bądź przygotowany do ponownego przemyślenia spraw lub do ciężkiej pracy, aby udowodnić swoją wartość w pewien sposób, jeśli nie jest przekonany, gdy początkowo zbliżysz się do niego. Nie należy podchodzić do niego z założeniem, że będzie on zatwierdzić swoją prośbę, lub że ma obowiązek zatwierdzić tylko dlatego, że dwa z was są przyciągane do siebie. Nie jestem zwolennikiem aranżowanych małżeństw, ale rodzice powinni być rozsądnie zaangażowani w pomoc swoim synom i córkom w podjęciu jednej z najważniejszych decyzji w ich życiu. Bogobojni rodzice nie będą nierozsądnie restrykcyjni, ani nie zabronią związku z cielesnych lub małostkowych powodów. Ale często potrafią dostrzec i powinni być zaproszeni do wskazywania znaków ostrzegawczych, które są zasłonięte dla mniej dojrzałego oka lub oka, które jest zaćmione aż do ślepoty przez zauroczenie. Z tego samego powodu gorąco zachęcam młode pary, aby przed zaręczynami szukały porady przedmałżeńskiej u doświadczonego pastora. Radziłbym nawet rodzicom, aby nalegali na poradę przed zaręczynami, zanim udzielą błogosławieństwa proponowanemu związkowi.
Zwrócenie się do młodej kobiety poprzez jej ojca nie jest jedynie sposobem okazania mu szacunku (chociaż jest to jeden z ważnych powodów, aby to zrobić). Uzyskanie błogosławieństwa i rady jej ojca jest jednym ze sposobów rozeznawania woli Bożej. Nawet jeśli jej ojciec jest człowiekiem niewierzącym i nierozsądnym – nawet jeśli nierozsądnie odrzuca twoją prośbę – Pan wciąż może go użyć, aby Jego wola dla twojego życia stała się znana.
Co jeśli jej ojciec się zgodzi? Co wtedy?
Poza zakresem tego artykułu jest opisywanie, jak powinien wyglądać związek pomiędzy punktem, w którym otrzymujesz błogosławieństwo jej ojca, a punktem, w którym wasza dwójka faktycznie się poślubia. Istnieje wiele różnych opinii na temat tego, jak powinien wyglądać okres „zalotów”, kiedy powinno dojść do zaręczyn, jak długi powinien być okres zaręczyn, ile czasu oboje powinniście spędzać razem i w jakich kontekstach ten czas powinien być spędzany. Po prostu zachęcam Cię do ustalenia tych szczegółów z jej rodzicami i Twoimi. Pamiętaj jednak, że dopóki jej ojciec nie poprowadzi jej do ołtarza i nie przekaże ci jej w małżeństwie – dopóki nie zostaniecie ogłoszeni mężem i żoną – on nadal będzie pełnił nad nią rolę „głowy”. Zachowuje władzę i odpowiedzialność za zapewnienie jej dobrobytu. Szanuj jego pozycję i rolę w taki sam sposób, w jaki ty będziesz chciał być szanowany, gdy młody mężczyzna będzie się starał o twoją córkę. Nie bądźcie więc głupi,