Tajemnicą podróży w czasie w popularnym filmie Powrót do przyszłości z lat 80. było 1,21 gigawata energii elektrycznej.
Gdy ekscentryczny naukowiec dr. Emmet Brown nie mógł zdobyć plutonu w dramatycznym zakończeniu filmu, był w stanie okiełznać gigawaty z jedynego dostępnego źródła – błyskawicy – wysyłając Marty’ego McFly’a (Michael J. Fox) z powrotem do przyszłości!
Bez zbyt szczegółowego sprawdzania filmu, gigawat jest prawdziwą miarą mocy. Gigawat jest równy jednemu miliardowi watów, a większość z nas jest zaznajomiona z watami. Żarówki w naszych domach mają zazwyczaj od 60 do 100 watów. Tak więc 1,21 gigawata zasiliłoby więcej niż 10 milionów żarówek lub jeden fikcyjny kondensator strumienia w podróżującym w czasie DeLoreanie.
Głowa się kręci jeszcze? Instalacje słoneczne, które Williams planuje, będą generować od 1 megawata do 40 megawatów dziennie, w zależności od potrzeb energetycznych sąsiedniego obiektu. Mówiąc prościej, instalacja słoneczna o mocy 1 megawata wytwarza energię elektryczną wystarczającą dla 330 domów. Należy pamiętać, że rzeczywista produkcja energii z instalacji słonecznych różni się w zależności od ilości światła słonecznego w danym dniu.
Innym, znacznie większym sposobem, w jaki Williams odgrywa rolę w produkcji energii elektrycznej jest wysyłanie gazu ziemnego do elektrowni w całych Stanach Zjednoczonych. Gaz ziemny ogrzewa wodę, która wytwarza parę, która obraca gigantyczne turbiny, tworząc w ten sposób elektryczność. Elektrownie zasilane gazem ziemnym szybko zastępują elektrownie węglowe, ponieważ są o wiele czystsze.
Więcej o tym, jak powstaje elektryczność.