nzherald.co.nz

Z ogłoszeniem dochodzenia w sprawie morderstwa Aleksandra Litwinienki, rozmowy o truciznach są z powrotem w wiadomościach. Istnieje wiele artykułów z listami najbardziej trujących substancji, które często są gromadzone w oparciu o ich ostrą toksyczność mierzoną czymś, co nazywa się LD50. Ale ostra toksyczność jest tylko jednym z czynników, które należy wziąć pod uwagę, a poleganie wyłącznie na LD50 lub podobnych miarach jest zbytnim uproszczeniem.

LD50 jest miarą dawki substancji potrzebnej do zabicia połowy danej populacji, zwykle myszy. Zwykle mierzy się ją w dawce potrzebnej na jednostkę wagi zwierzęcia. Wydaje się to okrutnym, ale obiektywnym sposobem ilościowego określenia, jak śmiertelna jest dana substancja, ale ogólna toksyczność jest bardziej złożona niż to.

Toksykolodzy są świadomi ograniczeń LD50, a z powodów technicznych, etycznych i prawnych, pomiar tych wartości u zwierząt jest coraz mniej powszechny. Oto więc lista substancji, które są bardziej trujące, niż mogłyby wskazywać ich wartości LD50.

Toksyny botulinowe

Mimo że niektóre z nich są wykorzystywane w przemyśle kosmetycznym (w tym w botoksie), rodzina neurotoksyn botulinowych obejmuje najbardziej toksyczne substancje znane człowiekowi. Wartości LD50 podawane dla tych siedmiu białek wynoszą około 5 ng/kg (ng oznacza nanogram, czyli miliardową część grama).

Reklama

Reklamuj się z NZME.

Nieśmiertelne ilości wstrzyknięte myszom mogą sparaliżować dotkniętą kończynę nawet na miesiąc. Wybitna selektywność tych toksyn dla określonych typów komórek w organizmie człowieka jest godna uwagi, ale oznacza również, że wiele gatunków (w tym wszystkie bezkręgowce) jest po prostu nietkniętych.

Toksyny węży

Podobnie jak toksyny botulinowe, większość jadów węży jest mieszaniną wielu białek, które często są neurotoksynami o LD50 poniżej 1 mg/kg. Istotnym utrudnieniem jest tu jednak szybkość działania. Podczas gdy niektóre jady węży mogą być bardzo silne, inne, mniej silne, mogą zabijać szybciej. Jest to istotna informacja. Silny, ale wolno działający jad może pozostawić wystarczająco dużo czasu na interwencję, podczas gdy szybko działająca trucizna o niższym LD50 może zabić cię zanim zdążysz uzyskać pomoc.

Arsen

Arsen pierwiastkowy ma LD50 około 13 mg/kg – rzędy wielkości wyższe niż niektóre substancje z tej listy. Mimo to, Agencja ds. Substancji Toksycznych i Rejestru Chorób przyznaje mu najwyższe miejsce na swojej priorytetowej liście substancji niebezpiecznych.

Podkreśla to kluczową kwestię – jak powszechna jest dana substancja i jak bardzo prawdopodobne jest, że będziesz na nią narażony. Niezależnie od byłych szpiegów, prawdopodobieństwo narażenia się na kontakt z polonem lub botuliną w śmiertelnych ilościach jest znikome. Ale chroniczne narażenie na toksyczne metale jest prawdziwym problemem dla wielu ludzi na całym świecie, a prosta miara ostrej śmiertelności, taka jak LD50, po prostu nie może tego uchwycić.

Polonium-210

Radioizotop użyty do zabicia Aleksandra Litwinienki jest niezwykle toksyczny nawet w ilościach mniejszych niż miliardowa część grama. LD50 tego związku nie jest właściwością jego chemii. Podczas gdy inne toksyczne metale, takie jak rtęć czy arsen, zabijają poprzez interakcję metalu z ciałem, polon zabija poprzez emisję promieniowania, które rozbija wrażliwe biomolekuły, takie jak DNA, i zabija komórki. Jego okres połowicznego rozpadu – czas potrzebny do rozpadu połowy spożytego materiału – wynosi około miesiąca, co prowadzi do powolnej śmierci w wyniku zatrucia promieniowaniem.

Rtęć

Szkodliwe działanie rtęci jest być może najbardziej znanym przykładem Szalonego Kapelusznika Lewisa Carrolla, który był chronicznie narażony na działanie rtęci podczas wykonywania swojego zawodu. Ale toksyczność rtęci jest w rzeczywistości o wiele bardziej skomplikowana i zależy w dużej mierze od rodzaju rtęci. Organiczne i nieorganiczne związki rtęci mają różne skutki i stąd wartości LD50 (które są zwykle między 1mg/kg i 100 mg/kg).

Czysta rtęć jest znacznie mniej toksyczna, jak dramatycznie zilustrowany przez przypadek pracownika dentystycznego, który próbował popełnić samobójstwo wstrzykując płynny element do jej żył. Dziesięć miesięcy później była skutecznie wolna od objawów, pomimo posiadania rtęci rozprowadzonej po płucach.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany na The Conversation.
Zapoznaj się z oryginalnym artykułem.

Reklama

Reklamuj się w NZME.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.