Google Glass 2.0 to zaskakujący drugi akt

Nie nazywaj Heather Erickson szklaną dziurą.

Tak, to Google Glass na jej oprawkach. Ale ona nie używa ich do sprawdzania Facebooka, dyktowania wiadomości czy nagrywania filmów bez użycia rąk podczas jazdy kolejką górską. Erickson jest 30-letnią pracownicą fabryki w wiejskim Jackson w stanie Minnesota. Dla niej Glass nie jest modnym sposobem na zawieszenie aplikacji przed oczami, ale narzędziem – tak samo jak klucze płaskie. Prowadzi ją przez jej zmiany na stacji 50 w fabryce, gdzie buduje silniki do traktorów.

Steven Levy jest założycielem Backchannel i redaktorem naczelnym.

Zapisz się, aby otrzymywać cotygodniowy biuletyn Backchannel.

Nikt w fabryce Ericksona nie jest zaniepokojony tym, że konsumencka wersja Glass, po początkowym wybuchu medialnej chwały, została potępiona za bugginess i creepiness, a następnie wprowadzona do gadżetowej wersji Bardo. Pierwotni projektanci Glass mieli gwieździste wizje mas żyjących błogim życiem w tandemie z okalającą ramką i malutkim ekranem komputera zawieszonym nad okiem. Ale to marzenie szybko ustąpiło miejsca rozczarowaniu, gdy pierwsi użytkownicy przekonali się, że urządzenie nie spełnia ich oczekiwań, a użytkownicy stali się obiektem zawstydzenia ze strony osób postronnych, zaniepokojonych kwestią prywatności. W ciągu trzech lat, Alphabet (firma macierzysta Google i jej siostrzana firma, „fabryka moonshotów” o nazwie X) porzuciła Glass na dobre – lub tak zakładali ludzie.

Zobacz więcej

Choć nie wiedzieli, że Alphabet zlecił małej grupie opracowanie wersji dla miejsca pracy. Zespół pracuje w dziale X Alphabetu, gdzie Glass powstało jako pierwszy projekt pasji współzałożyciela Google, Sergeya Brina. Teraz skupiono się na stworzeniu praktycznego narzędzia w miejscu pracy, które oszczędza czas i pieniądze. Ogłoszony dzisiaj, to się nazywa Glass Enterprise Edition.

More From This Edition

To jest to, co Erickson nosi na co dzień. Pracuje ona dla AGCO, producenta sprzętu rolniczego, który jest pierwszym użytkownikiem Glass EE. Przez około dwa lata, Glass EE było cicho w użyciu w dziesiątkach miejsc pracy, prześlizgując się pod radarem blogerów gadżetów, analityków i samozwańczych futurystów. Tak, populacja tych, którzy używają osławionej konsumenckiej wersji Glass zmniejszyła się, zmęczona wypędzaniem z salonów przez dzierżących widelce koktajlowe patronów obawiających się niechcianych występów na YouTube. Tymczasem Alphabet sprzedaje setki egzemplarzy EE, ulepszonej wersji produktu, który pierwotnie został dostarczony w tak zwanej wersji Explorer Edition w 2013 roku. Firmy testujące EE – w tym giganci tacy jak GE, Boeing, DHL i Volkswagen – odnotowały ogromny wzrost produktywności i zauważalną poprawę jakości. To, co zaczęło się jako projekty pilotażowe, teraz przekształca się w plany szerokiej adopcji w tych korporacjach. Inne firmy, takie jak gabinety lekarskie, wprowadzają Enterprise Edition w swoich miejscach pracy, aby przekształcić wcześniej uciążliwe zadania.

Różnicę między oryginalnym Glass a edycją Enterprise można zgrabnie podsumować dwoma obrazami. Pierwszym z nich jest ikoniczne zdjęcie Brina wraz z projektantką Diane von Furstenberg na pokazie mody, oboje noszący charakterystyczną opaskę na głowę z kikutem wyświetlacza. Drugi obraz to to, co widziałem w fabryce, w której pracuje Erickson, tuż nad granicą stanu Iowa i 90 mil od Sioux Falls w Południowej Dakocie. Pracownicy na każdym stanowisku na linii montażowej ciągnika – noszący okulary, które nie różnią się zbytnio od oprawek ochronnych wymaganych przez OSHA – rozpoczynają swoje zadania mówiąc: „OK, Szkło, Kontynuuj”. Kiedy idą do domu, zostawiają swoje okulary za sobą.

Lewa: Frazer Harrison/Getty Images. Right: Dzięki uprzejmości AGCO.

Tacy pracownicy z Jackson w stanie Minnesota mogą być na tropie. Niedawny raport Forrester Research przewiduje, że do 2025 r. prawie 14,4 mln pracowników w USA będzie nosić inteligentne okulary. Nie było to odniesienie do wybiegów mody. Okazuje się, że w przypadku Glass, Google pierwotnie opracowało coś z obiecującą technologią, a podczas pierwszej próby jej zaprezentowania nie zrozumiało, kto mógłby jej najlepiej używać i co powinna ona robić. Teraz firma znalazła punkt ciężkości. Fabryki i magazyny będą ścieżką odkupienia Glass.

Wersja do użytku w miejscu pracy to spora zmiana dla jednego z najbardziej rozchwytywanych produktów w historii Google. Glass po raz pierwszy spadł do świadomości publicznej pięć lat temu jako wyróżniony produkt z wielkiej konferencji Google I / O w 2012 roku. Dosłownie spadły, ponieważ tysiące uczestników oglądało swobodny spadek z punktu widzenia zespołu wyposażonych w Glass skoczków spadających w kierunku dachu Moscone Center w San Francisco. Misternie zaplanowany wyczyn nadał ton premierze produktu, który nie był w ogóle gotowy do niezawodnego użytku, gdy został wydany rok później. Google przyznało się do tego, nazywając pierwszych nabywców „Odkrywcami” – wirtualnymi Shackletonami, którzy wiedzieli, że zapuszczają się w zdradziecką krainę. Mimo to, pierwsze wrażenia były rapsodyczne: Time ogłosił Glass jednym z najlepszych produktów roku, a wszyscy, od księcia Karola po Beyoncé, chcieli go wypróbować.

Ale wkrótce wady Glass stały się oczywiste. Było zabugowane, niewygodne i nie miało żadnej jasnej funkcji. Potem nastąpił odwet ze strony osób wchodzących w interakcje z użytkownikami Glass, którzy obawiali się, że ich prywatne chwile zostaną przechwycone przez ukradkiem nagrywane wideo. Lokale zaczęły zakazywać używania Glass. Projekt po prostu nie działał.

„Kiedy pierwotnie tworzyliśmy Glass, nasza praca na froncie technologicznym była bardzo solidna, a rozpoczęcie programu Explorer było właściwym posunięciem, aby dowiedzieć się, jak ludzie korzystają z produktu” – mówi Astro Teller, który kieruje działem X. „Trochę zboczyliśmy z toru, gdy próbowaliśmy przejść do zastosowań konsumenckich”. Robi pauzę. „Dostaliśmy więcej niż trochę poza torem.”

W czasie, Glass przeskoczył tor całkowicie, idąc w ciemno w styczniu 2015 roku. Na jej stronie internetowej można było przeczytać: „Dziękujemy za odkrywanie z nami”- i wydawało się, że to już koniec, nawet jeśli firma obiecała również: „Podróż nie kończy się tutaj.”

Related Stories

W rzeczywistości inna podróż już się rozpoczęła. Nawet gdy dźwięk pękającego szkła rozbrzmiewał w prasie technologicznej, niektórzy pierwsi użytkownicy odkrywali, że szkło jest skutecznym rozwiązaniem problemu nękającego miejsce pracy. Pracownicy, którzy potrzebują informacji w czasie rzeczywistym i mają obie ręce wolne – byli naturalnymi beneficjentami tego, co Glass miało do zaoferowania, nawet jeśli Google jeszcze na to nie wpadło.

Jest to wybór między wciągającą formą rozszerzonej rzeczywistości, która nakłada cyfrowe informacje na świat rzeczywisty, a alternatywą, która pozwala pracownikom poruszać się między tym, co wirtualne, a tym, co rzeczywiste. Niektóre firmy z sektora przedsiębiorstw wychwalają hełmy „mieszanej rzeczywistości”, które nakładają grafikę i informacje na uchwycony kamerą wyświetlacz rzeczywistego świata. Są one jednak kosztowne, nieporęczne i nie nadają się do rutynowych zadań na hali fabrycznej. W przypadkach, gdy pracownik potrzebuje jedynie dostępu do informacji w czasie rzeczywistym, duży kask, który zajmuje całe pole widzenia, to przesada. Inteligentne okulary są lekką wersją rozszerzonej rzeczywistości – niektórzy nazywają to „rzeczywistością wspomaganą” – oferując wyświetlacz komputerowy, który można oglądać po prostu przesuwając wzrok i przyjmując resztę świata taką, jaka jest. Jest to tańsze i wygodniejsze niż pełne zanurzenie.

Bez kierunku od Google, firmy te zaczęły kupować jednostki Explorer Edition Glass i używać ich z niestandardowym oprogramowaniem do wykonywania konkretnych zadań dla swoich klientów korporacyjnych. Firma Google to zauważyła.

„Rozmawialiśmy ze wszystkimi naszymi odkrywcami i zdaliśmy sobie sprawę, że przestrzeń korporacyjna ma duże szanse” – mówi Jay Kothari, który obecnie kieruje projektem w zespole Glass dla przedsiębiorstw. Zauważył to również sam Brin, który, według Tellera, zgłosił zainteresowanie ze strony korporacji i zasugerował, że dedykowany zespół mógłby pracować nad wyspecjalizowaną wersją Glass, aby im służyć. W kwietniu 2014 roku Google uruchomiło program „Glass at Work”, który wyróżnił niektórych z wczesnych deweloperów. A w tym samym roku, gdy kilka osób z X odwiedziło Boeinga, który testował Glass, donieśli, że ich umysły zostały zdmuchnięte przez porównanie side-by-side pracowników wykonujących skomplikowaną pracę wire-framing z pomocą Glass. To było jak różnica między składaniem mebli z Ikei z tymi kryptycznymi instrukcjami gdzieś po drugiej stronie pokoju, a robieniem tego ze wskazówkami w czasie rzeczywistym od kogoś, kto zbudował milion Billy i Poängs.

Courtesy of Google

Firma zdecydowała się pracować nad wersją Glass, która byłaby całkowicie oddzielona od wersji konsumenckiej. Potem przyszła trudna część, gdzie ten zespół mógłby żyć. Glass miał rzekomo „ukończył” z X, ale Alphabet umieścić zespół Enterprise z powrotem tam. Jednym z powodów było to, że inżynier Ivo Stivoric był teraz starszym dyrektorem w X. Stivoric był przesiąknięty wearables przez prawie dwie dekady, współkierował laboratorium w Carnegie Mellon i był współzałożycielem firmy BodyMedia, która została kupiona przez Jawbone. „On dosłownie robił to 20 lat temu” – mówi Teller. Również szef zespołu ds. szybkiej oceny w firmie X, Rich DeVaul, miał doświadczenie w branży wearables.

Ostateczni klienci tej nowej wersji – od małych firm po wielkie korporacje – mieli już do czynienia z niezależnymi startupami, które dostosowały Glass do konkretnych miejsc pracy. Zespół Glass w X sformalizował tę strukturę, tworząc ekosystem, który wspierałby „partnerów rozwiązań”, którzy współpracowaliby bezpośrednio z zespołem Glass Enterprise, w tym kupując rzeczywiste urządzenia od Alphabet. Partnerzy będą następnie sprzedawać kompletny pakiet sprzętu i oprogramowania do klientów korporacyjnych. Głównym zadaniem zespołu Enterprise w X było stworzenie nowego modelu samego Glass, udoskonalonego pod kątem rygorów miejsca pracy i zoptymalizowanego pod kątem nowych funkcji, których domagali się klienci. W styczniu 2015 r. rozpoczęto wysyłkę powstałej w ten sposób edycji Enterprise do partnerów zajmujących się rozwiązaniami. Być może z powodu niezagojonych ran po fiasku konsumenckim, Google poprosił klientów, aby nie ujawniali istnienia EE. (Wszelkie zdjęcia ich wykorzystania Glass musiał pokazać je za pomocą Explorer Edition.)

Those nadal przy użyciu oryginalnego Explorer Edition będzie eksplodować z zazdrości, gdy zobaczą Enterprise Edition. Na początek, czyni ona technologię całkowicie dostępną dla tych, którzy noszą soczewki na receptę. Przycisk kamery, który znajduje się na zawiasie ramki, pełni podwójną funkcję przełącznika zwalniającego, który pozwala usunąć część elektroniczną urządzenia (zwaną Glass Pod) z ramki. Następnie można ją podłączyć do okularów ochronnych przeznaczonych do pracy w fabryce – firma Eee oferuje obecnie okulary ochronne z certyfikatem OSHA – lub do oprawek wyglądających jak zwykłe okulary. (Były oddział 3M produkuje je specjalnie dla Enterprise Edition; jeśli EE się przyjmie, można się spodziewać, że inni dostawcy oprawek, od Warby Parker do Ray-Ban, opracują własne wersje). „Wykonaliśmy wiele pracy, aby zmniejszyć wagę oprawek, aby zrekompensować dodatkową wagę”, mówi Kothari. „Więc ogólny pakiet z Glass i ramki sam faktycznie wychodzi być średnia waga zwykłych okularów.”

Inne ulepszenia obejmują beefed-up sieci – nie tylko szybsze i bardziej niezawodne wifi, ale także przestrzeganie bardziej rygorystycznych standardów bezpieczeństwa-i szybszy procesor, jak również. Żywotność baterii została przedłużona – niezbędna dla tych, którzy chcą pracować przez całą ośmiogodzinną zmianę bez ładowania. (Bardziej intensywne użytkowanie, takie jak ciągłe przesyłanie strumieniowe, nadal wymaga zewnętrznej baterii). Aparat fotograficzny został ulepszony z pięciu megapikseli do ośmiu. I po raz pierwszy podczas nagrywania wideo zapala się zielona lampka. (Szczepienie przeciwko Glasshole-dom!)

„Wygląda bardzo podobnie do oryginalnego Glass, ale poprawia każdy jego aspekt”, mówi Brian Ballard, dyrektor generalny Upskill, jednego z najbardziej płodnych tak zwanych dostawców rozwiązań. „Widzieli, jak go używaliśmy i przemyśleli wszystko – jak go naładować, złożyć, zapobiec poceniu się, zasięg wifi”. Ballard mówi, że nowa wersja była niezbędna, aby programy pilotażowe prowadzone przez jego dużych klientów stały się w pełni zintegrowane z przepływem pracy. „Dla naszego rynku desperacko potrzebowaliśmy produktu, za którym stoi taka marka jak Google. Nasi klienci nie kupują rzeczy z Kickstartera.”

Dzisiejsze ogłoszenie, które uwalnia użytkowników korporacyjnych od milczenia na temat edycji EE i otwiera ją dla niezliczonej ilości firm, jest kamieniem milowym w wskrzeszaniu technologii pozostawionej na pastwę losu. „To nie jest eksperyment”, mówi Kothari. „To był eksperyment trzy lata temu. Teraz jesteśmy w pełnej produkcji z naszymi klientami i naszymi partnerami.”

Tak. Glass powraca.

Widziałem Glass w akcji osobiście, kiedy odwiedziłem fabrykę AGCO w Jackson w tym miesiącu. AGCO jest firmą o wartości 7 miliardów dolarów, która produkuje duży sprzęt rolniczy, taki jak ciągniki i opryskiwacze pod takimi markami jak Challenger i Massey Ferguson. Jej zakład w Jackson, w którym w 2012 roku dodano linię montażową ciągników, jest dość zaawansowaną technologicznie operacją, z kilkoma autonomicznymi wózkami-robotami przemierzającymi korytarze. Pracuje tam 850 osób. Drogi sprzęt produkowany przez AGCO jest najczęściej zamawiany przez użytkowników na indywidualne zamówienie, więc prawie każda skonstruowana jednostka jest „płatkiem śniegu” z praktycznie unikalnym zestawem cech. Aby móc śledzić specyfikacje każdego pojazdu, AGCO początkowo kazało swoim pracownikom konsultować się z laptopami, co wymagało przejścia około 50 stóp i zakłócało przepływ pracy. „Czasami ktoś już korzystał z komputera, a wtedy trzeba było znaleźć inny” – mówi Heather Erickson. Firma eksperymentowała z tabletami, ale nawet te wytrzymałe, przemysłowe, które kupowała, zazwyczaj wytrzymywały tylko tydzień w tym wymagającym środowisku.

Wtedy ktoś zasugerował Peggy Gulick, dyrektorowi ds. usprawniania procesów biznesowych w Jackson, aby AGCO wypróbowało tę nową rzecz o nazwie Google Glass. Gulick przekonała swojego szefa do zakupu pojedynczej jednostki Explorer. Otrzymali go w 2013 roku i byli zachęceni jego możliwościami. Wydawał się również solidniejszy niż konkurent na rynku, okulary Smart Glass firmy Vuzix. Ale aby dostosować to urządzenie konsumenckie do ich miejsca pracy, potrzebowali dostawcy rozwiązań. Po tygodniach prób znalezienia takiego dostawcy i zmarnowaniu kilku miesięcy z jednym, który się nie sprawdził, w końcu nawiązała kontakt z belgijską firmą Proceedix.

Współpracując z Proceedix, firma AGCO zaczęła rozwiązywać wszystkie potencjalne problemy, od bezpieczeństwa – Explorer nie mógł połączyć się z siecią korporacyjną – po śledzenie urządzenia i bezpieczeństwo. „Nie chcieliśmy ryzykować, że nasi pracownicy będą mieli bóle głowy i inne problemy” – mówi. (Rzeczywiście, niektórzy pracownicy zgłaszali bóle głowy, zanim się przyzwyczaili.) Wszystko to zajęło kilka miesięcy, ale AGCO wierzyło, że będzie warto. Wiedzieliśmy o wartości technologii „wearable”, gdy po raz pierwszy wprowadziliśmy ją do pracy” – mówi Gulick. „W naszym pierwszym teście jakościowym nasze liczby były tak wysokie, że przeprowadziliśmy kolejne testy, a następnie powtórzyliśmy je. Niektórych z tych liczb nie mogliśmy nawet opublikować, ponieważ kierownictwo stwierdziło, że są zbyt wysokie.”

Obserwując pracowników na hali, nie zawsze można stwierdzić, jak bardzo szkło jest zintegrowane z procesem. Po prostu widzisz, jak ludzie pobierają części, przykręcają śruby, zapadają się i mocują – co jakiś czas machając i stukając w bok swoich okularów. Gdy jednak zobaczy się przykłady tego, co widzą ci pracownicy, zalety Glass stają się bardziej oczywiste. Typowe zadanie w AGCO trwa 70 minut i jest podzielone na etapy trwające od trzech do pięciu minut. Gdy pracownik rozpoczyna dany krok, jest on wyświetlany na małym ekranie. Pozycje menu oferują opcje przejścia do następnego kroku, zrobienia zdjęcia, poproszenia o pomoc i inne. Gdy krok jest zakończony, pracownik mówi: „OK, Glass, kontynuuj” i proces się powtarza.

Heather Erickson.

Photo by Steven Levy

W przypadku zadań, które opanowali, pracownicy nie muszą patrzeć na ekran. Ale mogą go obudzić w każdej chwili, aby zobaczyć, gdzie dana część musi się znaleźć, a nawet powiększyć obiekt na wyświetlaczu, aby uzyskać więcej szczegółów. Szkło informuje ich, jaki rodzaj śruby jest potrzebny – śruba o niewłaściwym rozmiarze może poważnie uszkodzić silnik – oraz określa, jakiego klucza należy użyć i jak duży moment obrotowy jest wymagany. Jeśli część wygląda na uszkodzoną, mogą zrobić jej zdjęcie. Niektórzy pracownicy wolą przesuwać palcem wzdłuż boku ramy, aby przejść do następnego kroku; inni pracują głównie za pomocą poleceń głosowych.

Gulick mówi, że nie wszyscy w równym stopniu przekonali się do tego procesu – niektórzy starsi, bardzo doświadczeni pracownicy początkowo nie widzieli, w jaki sposób mógłby im on pomóc. „Na początku byliśmy sceptyczni, ale przeszliśmy nad tym do porządku dziennego”, mówi Scott Benson, który montuje skrzynie biegów. I choć fabryka to nie salon koktajlowy, nadal pojawiają się kwestie prywatności. Gulick mówi, że dyskutuje się o zainstalowaniu „baru łazienkowego”, na którym ludzie mogliby zawiesić swoje zestawy słuchawkowe, aby upewnić się, że nikt nie pstryka zdjęć. Ale generalnie pracownicy po prostu akceptują Glass jako część swojego zestawu narzędzi.

Właściwie to muszą. „To jak narzędzie dynamometryczne”, mówi Rick Reuter z AGCO, który jest menedżerem ds. ciągłego doskonalenia w Jackson. „Wymagane jest użycie narzędzia dynamometrycznego do dokręcenia śrub mocujących oponę – jeśli tego nie zrobisz, nie postępujesz zgodnie z procesem. Teraz wymagane jest zapoznanie się z tymi elektronicznymi instrukcjami roboczymi w ramach pracy. Więc akceptacja jest tu o wiele bardziej odmienna niż w przypadku społeczeństwa.”

Niektórzy pracownicy są jawnymi entuzjastami, jak Heather Erickson. Kiedy została przeniesiona do innej stacji, gdzie proces Glass nie został jeszcze wdrożony, po kilku godzinach poszła do biura Peggy Gulick i poprosiła o przyspieszenie wdrożenia.

AGCO ma obecnie nieco ponad sto urządzeń Glass (za każde płaci od 1300 do 1500 USD), a Gulick mówi, że planuje zamówić od 500 do 1000 kolejnych w ciągu najbliższych 18 miesięcy, w miarę jak będzie wprowadzać produkt do wszystkich swoich funkcji i w innych lokalizacjach. Firma jest szczególnie podekscytowana tym, jak Glass pomaga w szkoleniu – skracając czas z 10 dni do zaledwie 3.

Gdy firma taka jak AGCO przyjmuje nową technologię, można się naturalnie zastanawiać, jak daleko może ona posunąć się w automatyzacji – i co to oznacza dla miejsc pracy. Kierownictwo AGCO uważa, że Glass pomaga stłumić takie podejrzenia. „Nie używamy tego, aby zastąpić pracowników robotem, który lepiej wykonuje ich pracę – pomagamy im lepiej wykonywać ich pracę” – mówi Gulick.

Ten temat promują inni pierwsi klienci Glass EE. Prezes wykonawczy firmy Upskill i główny ekonomista jednego z jej klientów, firmy GE, byli współautorami artykułu opublikowanego w zeszłym miesiącu w Harvard Business Review zatytułowanego „Augmented Reality Is Already Improving Working Performance”. „Pojawiły się obawy, że maszyny zastąpią ludzkich pracowników…” napisali. „Ale doświadczenie General Electric i innych firm przemysłowych pokazuje, że w wielu pracach kombinacje ludzi i maszyn przewyższają każdą z nich pracującą samodzielnie. Noszone urządzenia rzeczywistości rozszerzonej są szczególnie potężne.”

General Electric w szczególności entuzjastycznie podeszła do testów Glass, twierdząc, że czas potrzebny magazynierowi na pobranie produktu uległ skróceniu o 46%. (Zastosowanie szkła w tym środowisku jest równie przełomowe jak w fabrykach – po udanym teście DHL twierdzi, że planuje wprowadzić szkło w 2000 swoich magazynów na całym świecie, tam gdzie będzie to konieczne). W innym projekcie pilotażowym, w oddziale lotnictwa GE, zastosowano EE z kluczem dynamometrycznym wyposażonym w sieć Wi-Fi: Szkło informuje pracowników, czy używają właściwego momentu obrotowego. Osiemdziesiąt pięć procent pracowników stwierdziło, że system zmniejszyłby liczbę błędów. „Do końca tego roku wdrożymy go w kilku miejscach” – mówi Ted Robertson, menedżer ds. inżynierii w GE Aviation.

Nie tylko pracownicy fizyczni osiągają wyniki dzięki szkłu korporacyjnemu. Gdy w 2012 roku inżynier i samozwańczy „facet od urządzeń medycznych” Ian Shakil po raz pierwszy zobaczył prototyp okularów Glass u znajomych z Google, rzucił pracę i założył firmę o nazwie Augmedix, aby wykorzystać tę technologię do uczynienia badań medycznych bardziej produktywnymi – i bardziej satysfakcjonującymi zarówno dla pacjentów, jak i lekarzy. Podczas wizyty pacjentów, lekarz używający tego systemu nosi okulary Enterprise Edition i livestreams całe badanie do „skryby”, który może być pre-med studenta biorąc rok wolnego przed szkoły medycznej lub, bardziej powszechnie, transkrypcjonista medyczny w Indiach, Bangladeszu, lub Dominikany. Skryba robi notatki podczas egzaminu i, w razie potrzeby, uzyskuje dostęp do historii przypadku pacjenta, aby zapewnić odpowiednie odczyty z przeszłości, uwalniając lekarza, aby skoncentrować się na pacjencie.

Courtesy of Augmedix

„Całkowity czas wprowadzania danych wzrosła z 33 procent naszego dnia do mniej niż 10 procent”, mówi Davin Lundquist, dyrektor ds. informacji medycznych w Dignity Health, który używa Augmedrix i Glass siebie w pracy klinicznej. „A bezpośrednia interakcja z pacjentem wzrosła z 35 do 70 procent.”

Entuzjazm Lundquista dla Glass podkreśla pewną ironię: te same cechy, które wywołały krytykę konsumenckiej wersji Glass – ukradkowe wprowadzanie zewnętrznych informacji do rzeczywistych warunków życia; możliwość dyskretnego nagrywania wideo osób postronnych – stały się najbardziej cenionymi cechami w wersji Enterprise Edition. „Kiedy słyszysz słowo Glass, myślisz o dehumanizacji, zaburzeniu społecznym” – mówi Shakil. „My jesteśmy przeciwieństwem – być blisko pacjenta; móc położyć rękę na jego lub jej ramieniu, aby go pocieszyć.”

An Augmedix scribe przy pracy.

Dzięki uprzejmości Augmedix

Dlaczego Glass działa tak dobrze w tych prywatnych ustawieniach, gdy tak całkowicie splajtował w publicznych? Być może dlatego, że w świecie przedsiębiorstw, Glass nie jest wytworem natrętnego i rozpraszającego smartfona, ale narzędziem do wykonywania pracy i niczym więcej. W wersji Enterprise Edition działają tylko pojedyncze aplikacje niezbędne do wykonania pracy. Nie ma tu Facebooka, Tweetów, Snapów, powiadomień ani wywołujących gniew nagłówków. „Glass w środowisku korporacyjnym nie jest zabawką” – mówi Lundquist. „To narzędzie, które zwiększa naszą zdolność do wykonywania zawodu.”

Czy doktor miał kiedykolwiek pacjentów, którzy kojarzyli jego okulary z produktem konsumenckim, który przyniósł użytkownikom pewien niesmaczny przydomek? „Nie miałem nikogo, kto by to podniósł”, mówi. „Moi młodsi pacjenci pytają: Czy to jest Glass? Pozwalam im go wypróbować. W większości przypadków moi pacjenci uważają, że wyróżnia mnie to jako nowoczesnego lekarza.”

Oczywiście, najnowocześniejszy miał być oryginalny Glass – zanim sam Glass został przecięty. Czy sukces w miejscu pracy doprowadzi do odrodzenia edycji konsumenckiej? Póki co, projekt Enterprise jest prowadzony całkowicie oddzielnie od tego, co pozostało z projektu konsumenckiego. Choć starałem się naciskać na Alphabet, aby uzyskać prostą odpowiedź na temat statusu tego ostatniego wysiłku, jeśli rzeczywiście istnieje status, wszystko co dostałem to wskazanie, że między X, Google Cloud Division i Google’s hardware division, jest zamiar utrzymać wizję przy życiu.

„Nikt z nas nie zrezygnował z idei, że z czasem Glass będzie coraz mniej inwazyjne, i że coraz więcej ludzi będzie go używać,” mówi Teller. „Ale nie zamierzamy przesądzać, jaka dokładnie będzie ta ścieżka – w tym właśnie miejscu ostatnio popełniliśmy błąd. Skupimy się na miejscach, które faktycznie czerpią z tego wartość i przejdziemy z nimi przez tę podróż, mając otwarty umysł na to, dokąd to zmierza.”

Może Google powinno skonsultować się z Kenem Veenem, kontrolerem jakości w fabryce AGCO w Jackson. Od dwóch lat używa on tam Glass EE, testując ciągniki tuż przy linii montażowej. „Wcześniej, gdy widziałem problem, musiałem napisać coś na papierze, a potem iść do komputera i napisać to na maszynie” – mówi. „Teraz naciskam NOT OK i opisuję mój problem, a on od razu przechodzi do .”

Czy byłby zainteresowany używaniem Glass w życiu codziennym? „Mógłbym być” – mówi po namyśle. „Mógłbym zmywać naczynia i sprawdzać pocztę. To mogłoby się przydać.” A potem wraca do testowania ciągników.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.