Dzieci Johna Candy’ego wspominają zmarłą legendę komiksu w 66. urodziny

As It Happens

Share on Facebook Share on Twitter Share by Email

Posted: October 31, 2016
Last Updated: November 01, 2016

John Candy ze swoim synem, Chrisem (Dzięki uprzejmości Jen Candy)

.

Show more

Tonight marks the 66th birthday of the late, great John Candy. Jego syn Chris i córka Jen, oboje pracujący aktorzy w Los Angeles, dzielą się osobistymi wspomnieniami o swoim ojcu. 11:29

Ta historia została opublikowana 31 października 2016.

Poniedziałek to oczywiście Halloween – i dla wielu dzieci w całej Ameryce Północnej oznacza to całą masę cukierków.
Dla Jen i Chrisa, dorastających w Los Angeles, to był Candy cały czas. Przez duże „C”. Choć teraz są już dorośli, na zawsze pozostaną dziećmi legendy kanadyjskiego komiksu, Johna Candy’ego.

Jen i Chris Candy są aktorami, podobnie jak ich ojciec John. (Dzięki uprzejmości Jen Candy)

Dzisiaj w nocy gwiazda takich komediowych klasyków jak Wujek Buck, Samoloty, pociągi i automobile i Cool Runnings – nie mówiąc już o SCTV – obchodziłaby swoje 66. urodziny. Ale jak zapewne pamiętacie – jeśli byliście wtedy wystarczająco starzy – John Candy zmarł na atak serca w 1994 roku, podczas kręcenia swojego ostatniego filmu w Meksyku.
Strata ta była dotkliwie odczuwalna tu i na całym świecie. Ale niewielu odczuło ją bardziej niż Jen i Chris Candy.

ADVERTISEMENT

Rodzeństwo rozmawiało z gospodarzem As it Happens, Carol Off z Los Angeles w Kalifornii. Oto część ich rozmowy.

John i Chris Candy na planie filmu „Harry Crumb”. (Dzięki uprzejmości Jen Candy)

Carol Off: Chris, czy pamiętasz, kiedy po raz pierwszy miałeś poczucie tego, co twój tata robił dla życia?

Chris Candy: Tak, myślę, że miałem może pięć lub sześć lat. Pracował nad filmem Harry Crumb, gdzie grał tego dziwacznego detektywa. Pamiętam, że pewnego dnia pojechałem na plan w Vancouver, gdzie kręcili film. A on był ubrany w ten niesamowity niebieski skórzany strój z łysą peruką i samoopalaczem. Wyglądał jak fryzjer z Europy Wschodniej. I pamiętam, że patrząc na tego masywnego mężczyznę – mojego ojca – jako na tę postać, pomyślałem: „OK, to nie jest normalne”. Samo myślenie o nim sprawia, że się uśmiecham. W tym momencie wiedziałem, że dzieje się coś wyjątkowego i interesującego.

CO: Czy miałeś ulubioną postać, którą stworzył?

CC: Wiele z jego postaci kochałem, ale po prostu kochałem postacie Schmenge . On był po prostu taki zabawny. I taki kujon. Ja też jestem kujonem. Więc myślałem, że ta postać była taka głupkowata i zabawna. Ta postać zajmuje miejsce w moim sercu.

ADVERTISEMENT

CO: Jen, czy miałaś swoją ulubioną postać?

Jen Candy: O rany. Podobnie jak mój brat … . Mam miękkie miejsce dla Schmengów. Ale w SCTV, zawsze kochałem Dr. Tongue i Johnny LaRue. Chciałam zrobić bluzę z napisem „Głosuj na LaRue” w tym pięknym czasie wyborów – zobaczymy, ile osób ją dostanie.

CO: Czy on sam był polityczny, czy po prostu naprawdę dobry w byciu w stanie ośmieszyć tego polityka?

JC: Nie tak bardzo polityczny w domu. Myślę, że on po prostu znał tę postać. Uwielbiał Johnny’ego LaRue. Był znany wśród swoich przyjaciół w Toronto jako „Johnny Toronto”. Wszyscy nazywali go „Johnny Toronto”. To facet, który zrobi wszystko. Wchodzisz do baru, wszyscy go znają. Wchodzisz do lokalnego sklepu, wszyscy go tam znają. Wszyscy znają go na ulicy. LaRue myśli, że może zrobić wszystko i wszystko, a wszyscy to pokochają.

CO: John Candy przywodzi na myśl, oczywiście, Wujka Bucka, i Della Griffitha w Samolotach, Pociągach i Automobilach. Ale Jen powiedziałeś, że jedną z ról, nad stworzeniem której pracował najciężej, była rola dramatyczna w filmie JFK.

ADVERTISEMENT

JC: Zagrał Deana Andrewsa. Myślę, że była to pierwsza od dłuższego czasu rola dramatyczna, o którą się starał. Wcześniej w swojej karierze grał poważniejsze role i odszedł od nich, ponieważ bardziej podobała mu się komedia. Myślę, że pracował naprawdę ciężko, bo chciał, żeby wyszło mu to jak najlepiej. Chciał, aby w pewnym momencie uznano go za poważnego aktora.

„od Sunset aż do Jefferson Boulevard, LAPD zablokowało ten odcinek południowej autostrady dla konduktu pogrzebowego. To było niewiarygodne.” – Chris Candy

CC: Pracował nad tym dość ciężko z trenerem dialektu, co było jakby poza jego sferą przygotowań do postaci. Ton tego projektu był inny. A ja byłam dzieckiem – nie analizowałam wtedy jego etyki pracy – ale po prostu wiem, że słysząc jak ludzie o tym mówią, a także po prostu wagę tej postaci, nie możesz tego zrzucić z siebie. Musisz wykonać swoją pracę albo nie będzie to wiarygodne.

CO: On był tak ważną osobą w życiu pokolenia. W Kanadzie, oczywiście, domagamy się go. Ale to był twój tata. Kiedy zmarł bardzo nagle na atak serca w 1994 roku, Chris, co pamiętasz z tego czasu?

CC: To druzgocące doświadczenie, przez które przeszliśmy. W pewnym sensie żyjesz z tym do końca życia, strata rodzica. Ale wiele się uczysz, dorastając, gdy go nie ma. Ale pamiętam ten czas. Do miasta zjechało się wiele osób – od rodziny po ludzi, z którymi pracował. A z wiadomości można było wyczytać, co się działo. To, co było dla mnie przytłaczające – i do dziś jest przytłaczające – to fakt, że mieszkamy w Los Angeles, a tam jest autostrada 405, która biegnie przez całą drogę w górę i w dół Los Angeles. I od Sunset aż do Slauson lub Jefferson Boulevard, policja zablokowała ten odcinek południowej autostrady dla konduktu pogrzebowego. To było niewiarygodne. Bo w tamtych czasach, nigdy nie widziało się czegoś takiego. I nawet dzisiaj, kiedy siedzę w korku, mówię: „Nie mogę uwierzyć, że zablokowali dla niego tę autostradę!”

„Myślę, że rozmowa o nim z ludźmi jest moim hołdem dla niego w tym czasie.” – Jen Candy

CO: Jen, czy zamierzasz spędzić Halloween w jakiś szczególny sposób, aby upamiętnić jego odejście?

ADVERTISEMENT

JC: Tak i nie. Cały miesiąc jest miejscem, gdzie upamiętniam mojego tatę i jego urodziny, i Halloween, i świętowanie. Spędzam go z moją rodziną. Więc myślę, że w tym roku pójdę spędzić czas z moją mamą. I Chris, myślę, że on też będzie w pobliżu. Ale myślę, że rozmowa o nim z ludźmi jest moim hołdem dla niego w tym czasie. Ponieważ wielu ludzi uwielbia słuchać opowieści i wielu ludzi uwielbia dzielić się swoimi historiami. I to jest naprawdę dobre. I tak zawsze po prostu mówisz: „Wszystkiego najlepszego, tato”. To jest to, co robię.

Aby dowiedzieć się więcej na temat tej historii, posłuchaj naszej pełnej rozmowy z Jen i Chrisem Candy.

John z córką Jen w swoim biurze Disneya. (Courtesy of Jen Candy)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.