Droga do recyklingu opon złomowych

Grant Milliron, właściciel i prezes Milliron Recycling, Mansfield, Ohio

Photo by Vicki Blayney

Grant Milliron mówi, że nie wierzy w szczęście, a jedynie w błogosławieństwa. Chociaż właściciel i prezes firmy Milliron Recycling z siedzibą w Mansfield w stanie Ohio ryzykował instalacją nowego sprzętu w swoim 42-akrowym zakładzie złomowym, inwestycje te były dobrze przemyślane i częściej niż zwykle opłacały się firmie, która ma 64-letnią historię.

Od samego początku, Milliron podjął skalkulowane ryzyko i włożył ciężką pracę niezbędną do prowadzenia udanego biznesu.

Od złomowania samochodów …

Historia firmy Milliron Recycling sięga lutego 1954 roku, kiedy Milliron był tuż przed swoimi 19 urodzinami. (Jego ojciec, William Grant Milliron, współpracował z nim przy nowym przedsięwzięciu biznesowym, dając mu 500 dolarów. Milliron połączył te pieniądze z 500 dolarami, które zaoszczędził, aby kupić 12 samochodów i ciężarówkę Forda z 1936 roku z ręczną wciągarką, otwierając firmę zajmującą się złomowaniem samochodów, Milliron Auto Parts, na 1 akrowym terenie, który wynajął w Mansfield.

Przez trzy lata Milliron pracował w nocy i w weekendy w tym biznesie oprócz pracy na pełen etat w hucie stali. W 1957 roku jego tata doszedł do wniosku, że ich nowy biznes może się nie udać i postanowił wrócić do Kalifornii, jak mówi Milliron. To właśnie wtedy Milliron zdecydował, że rzuci pracę na pełen etat w hucie stali i włoży cały swój wysiłek w to, aby początkujący biznes odniósł sukces.

„Pracowałem siedem dni w tygodniu przez siedem lat”, mówi. „Zainwestowałem całą sprzedaż z powrotem w zapasy”.

Firma rozwijała się organicznie do 1974 roku, kiedy kryzys energetyczny zmienił dynamikę tego biznesu „z dnia na dzień”, mówi Milliron, ponieważ ludzie ograniczyli swoje nawyki jazdy i sprzedaż silników zmalała.

Milliron Recycling przygotowuje się do instalacji rozdrabniacza wstępnego EtaRip firmy Metso.

Photo by Vicki Blayney

… do przetwarzania złomu

Wraz ze spadkiem sprzedaży samochodów w połowie lat 70-tych, jak mówi Milliron, wiedział, że musi się zdywersyfikować. Kupił 60-stopową wagę, nożyce i prasę hydrauliczną i wszedł w biznes złomu. Kiedy zaczynał, miał możliwość przetwarzania 20 ton dziennie. W 1999 roku Milliron Recycling przeszedł na belownicę Harris 2229, która mogła przetwarzać 40 ton na godzinę.

W 2000 roku Milliron zdecydował się dodać rozdrabniarkę do samochodów wyprodukowaną przez Texas Shredder, San Antonio, która od tego czasu została przejęta przez fińską firmę Metso. Dwa i pół roku zajęłoby firmie uzyskanie pozwolenia lotniczego potrzebnego dla rozdrabniarki, a następnie Milliron musiałby przezwyciężyć problemy związane z zagospodarowaniem przestrzennym, co oznaczało, że rozdrabniarka nie została uruchomiona do 2004 r.

„Nasz model biznesowy obraca się wokół operacji niszczarki,” mówi. „Nie zajmujemy się agresywnie nieprzygotowanym materiałem P&S (płyty i konstrukcje). Poczyniliśmy duże inwestycje w wydobycie nad ziemią.”

Milliron mówi, że rozważał dodanie placów podawczych, ale zdecydował się nie iść tą drogą. „Patrzyłem na dwie lokalizacje, ale dobry Bóg powstrzymał mnie przed zakupem”.

Choć Milliron Recycling kupuje sporą część swoich materiałów wsadowych do rozdrabniaczy z obszaru Ohio, firma pozyskuje również materiały z tak daleka, jak Wschodnie Wybrzeże, mówi. Miesięcznie kupuje około 30 000 ton materiału w postaci surowca do rozdrabniania. „Mamy dużą maszynę z dużym apetytem” – mówi Milliron o należącym do firmy rozdrabniaczu o mocy 6000 koni mechanicznych, wyposażonym w rotor 98-104. „Dużo czasu zajęło nam dojście do takiej objętości” – dodaje. „W tej chwili znajdujemy się w punkcie kulminacyjnym”.

Milliron Recycling dąży również do dywersyfikacji pod względem klientów konsumujących, jak twierdzi Milliron, wśród których znajdują się odbiorcy eksportowi i krajowi złomu nieżelaznego, który przetwarza. „Zanim doszło do tego rodzaju konfrontacji z taryfami, staraliśmy się dzielić to 50/50” – mówi o sprzedaży eksportowej i krajowej. Wykonując produkt wysokiej jakości, Milliron mówi, że wszystkie rynki są otwarte dla firmy.

Firma produkuje twitch zamiast zorby od 2010 roku. Ten gotowy do pieca rozdrobniony produkt aluminiowy jest tworzony przez dalsze przetwarzanie zorba przez Milliron zakładu separacji suchych mediów.

Milliron mówi, że jego firma była w stanie produkować twitch, który spełnia specyfikacje Chin, mając pięć głównych zakupów przejść przez Chiny Certification and Inspection Group (CCIC) od września z „bez problemu”. Ostatnio firma przyjęła zamówienia na 20 kolejnych ładunków.

Regarding zakłócenia Chiny złomu polityki importu miał na nieżelaznych metali złomu, mówi: „To zajmie trochę czasu, ale złom znajdzie dom gdzieś i po jakiejś cenie. Nadal w to wierzę.”

Niektóre z tych domów mogą być na rynkach wschodzących, mówi Milliron, dodając: „Możesz potrzebować 10 klientów zamiast jednego”.

Mówi, że jego zdaniem chiński rząd ma rację, rozprawiając się z wątpliwym importem złomu; dodaje jednak: „Posunęli się za daleko, za szybko. Wszyscy zostali pomalowani tym samym pędzlem.”

Złom żelazny firmy jest sprzedawany w kraju, głównie w Ohio, mówi Milliron. Milliron Recycling zazwyczaj zaopatruje w ten materiał pięć lub sześć hut miesięcznie.

Milliron podtrzymuje tradycję, którą zapoczątkował w swojej byłej firmie zajmującej się recyklingiem części samochodowych, reinwestując w Milliron Recycling.

Photo by Vicki Blayney

Ciągła inwestycja

Milliron mówi, że uwielbia sprzęt i bycie praktycznym właścicielem firmy. „Zarządzam moim biznesem chodząc po podwórku, patrząc na każdą kupkę każdego produktu, który produkujemy, aby upewnić się, że jest gotowy do sprzedaży. Jestem kimś, kogo można nazwać inspektorem jakości.”

Mówi, że często powtarza swoim pracownikom, „Jakość, którą tworzymy dzisiaj gwarantuje nasze przychody jutro.”

Podczas tych spacerów Milliron zwraca również baczną uwagę na inne szczegóły, takie jak to, ile wysięgników żurawia jest w ruchu. „To właśnie szczegóły decydują o sukcesie”.

Ostatnie inwestycje w sprzęt, które planuje dla Milliron Recycling, kazały mu siedzieć w biurze częściej niż by chciał w tych dniach. Ale to oznacza, że wkrótce będzie miał do dyspozycji nowy sprzęt, którego niuanse będzie mógł poznać, w tym rozdrabniacz wstępny EtaRip firmy Metso. Milliron Recycling będzie pierwszym amerykańskim zakładem rozdrabniania, który zainstaluje tę technologię Metso. Urządzenie to nie zostanie zainstalowane w linii z automatycznym rozdrabniaczem firmy. Jak mówi, byłoby to idealne rozwiązanie, ale układ placu nie pozwala na takie rozwiązanie.

Firma zużywała dwa wały napędowe rozdrabniacza rocznie z powodu ciężkich przedmiotów ukrywających się w tych kłodach. Skrzynia rozdrabniacza również ulegała poważnym uszkodzeniom, mówi.

EtaRip automatycznie zatrzymuje się, gdy napotka nierozdrobnione materiały, dając pracownikom Milliron Recycling możliwość odzyskania tych materiałów, zanim zdążą uszkodzić sprzęt.

Milliron Recycling może również zauważyć oszczędności energii dzięki rozdrabniaczowi wstępnemu. Podczas przetwarzania przez rozdrabniacz automatyczny gęste kłody mogą powodować skoki mocy. „W przypadku mniejszych paczek” – mówi – „nie ma skoków mocy”.

W uzupełnieniu do rozdrabniacza wstępnego, Milliron Recycling inwestuje w dodatkowy sprzęt do cięcia drutu, aby obsługiwać drut generowany przez swój automatyczny rozdrabniacz. System będzie składał się z dwóch rozdrabniaczy, przy czym stal nierdzewna będzie usuwana po pierwszym z nich, jak twierdzi Milliron. Firma zakupiła pierwszy rozdrabniacz od firmy American Pulverizer z St. Louis, ale twierdzi, że nadal prowadzi badania nad drugim rozdrabniaczem i jego komponentami. Do czasu sfinalizowania tej instalacji i uruchomienia systemu, co powinno nastąpić w ciągu sześciu miesięcy, Milliron mówi: „Możemy nawet skończyć z miedzianym kotletem nr 1”.

Te inwestycje są najnowsze w serii, którą firma poczyniła w swoich możliwościach przetwarzania w ostatniej dekadzie.

Milliron Recycling zainstalował swój oryginalny system odzysku metali nieżelaznych, który obejmuje separatory wiroprądowe i technologię sortowania za pomocą czujników, w tym samym czasie, co rozdrabniacz w 2004 roku. W 2009 r. firma dodała zakład suchych mediów wyposażony w technologię sortowania rentgenowskiego i optycznego dostarczoną przez Steinert and Wendt Corp. z Buffalo w stanie Nowy Jork. Kolejna duża modernizacja została oddana do użytku w 2013 roku i obejmowała instalację zakładu odzysku ICW (izolowanego drutu miedzianego), w którym zastosowano sprzęt firmy SGM Magnetics z Włoch.

Pod koniec 2016 roku Milliron Recycling zamówił system RecoverMax Fines Process firmy Best Process Solutions (BPS), Brunswick, Ohio, który jest przeznaczony do odzyskiwania kawałków metalu o wielkości większej niż 1 milimetr z pozostałości po rozdrabnianiu samochodów (ASR).

Sercem procesu jest separator BPS RecoverMax, który, jak twierdzi, oddziela metal od szkła i skał z czystością przekraczającą 98 procent. Końcowy etap oddziela zorbę o wysokiej zawartości miedzi do frakcji miedzi i metali szlachetnych o czystości przekraczającej 90 procent, która ma być sprzedawana jako produkt rafineryjny, według firmy.

Instalacja posiada system pierwotny przed systemem BPS, który obejmuje dużą suszarkę gazową z trombelem w celu zmniejszenia zawartości wilgoci w grzywnach ASR. Milliron twierdzi, że osuszacz gazu ma kluczowe znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania drugiej części systemu.

„Musieliśmy przejść przez wiele przestojów z suszarką i musieliśmy ją odbudować”, mówi. „Dziś działa ładnie”.

W czasie instalacji systemu BPS, Milliron powiedział Recycling Today, „Staraliśmy się jak najlepiej ocenić, jaki był najlepszy zakup, aby uzyskać najlepszy odzysk; zrobiliśmy naszą należytą staranność. Lubimy odrabiać lekcje z każdego systemu, który zamierzamy kupić. Musisz dokonać starannej oceny, zanim podejmiesz zobowiązanie do tego rodzaju dolarów.”

More to come

Given jego wiek, można by pomyśleć, że Milliron ma na myśli emeryturę, ale on mówi, że nie ma planów, aby zwolnić w dowolnym momencie w najbliższym czasie. „Wciąż lubię ten biznes, lubię przychodzić do pracy” – mówi. „Gdybym miał przejść na emeryturę, zająłbym się innym biznesem. Nie usiadłbym na kanapie”.

Jedyną rzeczą, która mogłaby zmienić jego zdanie, byłoby, gdyby jego kierownik operacyjny George Will zdecydował się odejść. „Nie ma rzeczy, której nie mógłby zrobić” – mówi Milliron o Willu. „Bez George’a prawdopodobnie przeszedłbym jutro na emeryturę. Podobnie jak ja, przychodzi codziennie do pracy, bo lubi to, co robi”.

Milliron przypisuje również sukces swojej firmy wkładowi swojego najstarszego syna, Granta Millirona Jr, który posługuje się pseudonimem J.R. Jest on związany z firmą od 37 lat i w tym czasie wykonywał wiele prac. Dziś obsługuje automatyczną niszczarkę. „Jest ważnym nabytkiem, ponieważ przychodzi do pracy każdego dnia, tak jak jego tata”.

Zięć Millirona, Jeff DeVito, który służy jako wiceprezes, obsługuje wiele z tego, co Milliron opisuje jako „gruntową pracę”, która obejmuje zatrudnianie.

Większość sukcesu jego firmy można przypisać poświęceniu i ciężkiej pracy jego pracowników, Milliron mówi, dodając, „Możesz mieć najlepszy sprzęt na świecie, ale nadal musisz mieć dobrych ludzi, aby odnieść sukces.” Wielu pracowników firmy jest wszechstronnie przeszkolonych i może wykonywać różne zadania.

Raczej niż kontemplować emeryturę, Milliron myśli o fizycznym rozszerzeniu firmy. Instalacje rozdrabniacza wstępnego i linii do cięcia drutu obciążają istniejącą powierzchnię Milliron Recycling do tego stopnia, że Milliron twierdzi, iż będzie musiał albo dodać ziemi, albo kupić nowy obiekt. Chociaż twierdzi, że znalazł idealny budynek 20 minut od placu budowy firmy, waha się nad zakupem, ponieważ utrudni to bycie na miejscu.

„Nie chcę jeździć do innego zakładu lub mieć ludzi pracujących poza zakładem”, mówi. „To jedna z najtrudniejszych decyzji, jakie kiedykolwiek podjąłem”.

Obecny rynek prawdopodobnie będzie wymagał podjęcia dodatkowych trudnych decyzji, ponieważ stawia wyzwania przetwórcom złomu. Jednak Milliron woli patrzeć na te wyzwania jak na okazje do bycia bardziej wydajnym i produkowania wyższej jakości produktów z pomocą innowacji sprzętowych.

Mówi: „Zawsze szukam okazji”, choć Milliron dodaje, że niekoniecznie oznacza to okazję do zarabiania pieniędzy. „Czasami jest to okazja, aby zrobić coś dla kogoś innego i nauczyć się nowych rzeczy. Każdy dzień powinien być nową okazją”.

Autor jest redaktorem Recycling Today i można się z nim skontaktować pod adresem [email protected].

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.