Istnieje wiele pytań bez odpowiedzi na temat bezprecedensowej sprzedaży Kaplan University, instytucji for-profit z kilkoma programami online, ale spadającymi zapisami, do Purdue University, jednego z najlepszych uniwersytetów publicznych w kraju.
Aby spróbować uzyskać kilka odpowiedzi, EdSurge niedawno usiadł z Donaldem Grahamem, prezesem Graham Holdings Company, grupy, która sprzedała 15-campus Kaplan University do Purdue (za jedyne $1). (Uwaga redaktora, Graham Holdings jest inwestorem w EdSurge.)
Spojrzenie na niektóre szczegóły transakcji ujawnione w pliku SEC sugerują, że Graham Holdings ponosi większość ryzyka finansowego, i jak zauważa jeden z analityków, jest potencjalnie pozostawiając pieniądze na stole. Przekazuje on znaczną część Kaplan University do Purdue w zamian za zasadniczo długoterminową umowę biznesową dla Kaplan, Inc. (która pozostaje w Graham Holdings). Zgodnie z umową, Kaplan zapewni technologii, marketingu i innych usług wsparcia dla nowego kampusu Purdue, który zostanie utworzony z byłego for-profit. A Purdue ma możliwość anulowania tej umowy po sześciu latach (poprzez „wykupienie”), jeśli uzna, że usługi Kaplana nie sprawdzają się.
Graham, były wydawca The Washington Post, wie, jak ominąć pytanie dziennikarza, a nawet po pół godzinie rozmowy nie jestem pewien, czy w pełni ujawnił powody sprzedaży.
Powód sprzedaży wydaje się sprowadzać do jego wiary w jakość Kaplan University (on nawet współwykłada kurs dla jego szkoły biznesu) i jego nadziei, że uczynienie go częścią Purdue podniesie jego reputację i sukces w sposób, który nigdy nie mógłby osiągnąć jako for-profit uniwersytetu.
Rozmowa odbyła się w zeszłym tygodniu podczas ASU+GSV Summit w Salt Lake City, jako część naszej serii Thought Leader Interview na temat przyszłości edukacji. Wideo z pełnym wywiadem znajduje się poniżej, lub posłuchajcie edytowanej wersji w tym tygodniu w podcaście EdSurge (również poniżej, lub posłuchajcie na iTunes). Lub czytaj dalej, aby uzyskać zredagowaną i skondensowaną wersję tekstową rozmowy lub obejrzeć pełny wywiad.
EdSurge: Widzę, co Purdue dostaje od porozumienia – skok do dostarczania kursów online. Ale co Graham Holdings dostaje z tej umowy?
Graham: Zarząd Purdue będzie prowadził ten uniwersytet, który jeszcze nie został nazwany. Będzie tam jeden członek zarządu Kaplan University, który dołączy do nich, ale wydział akademicki stanie się ludźmi Purdue i przypuszczam, że Purdue będzie chciało dodać kursy i programy, których my nigdy nie mogliśmy mieć. Więc to może stać się naprawdę wspaniałą instytucją.
Pytał Pan o to, kiedy akcjonariusze Graham Holdings mogą zostać wynagrodzeni. Jedyny sposób, w jaki zostalibyśmy nagrodzeni, jedyny sposób, w jaki otrzymalibyśmy rosnący strumień przychodów, byłby wtedy, gdyby Purdue kontynuowało przez lata dodawanie studentów. Innymi słowy, jeśli uniwersytet stałby się wielkim sukcesem pod kierownictwem Purdue, będziemy częścią tego sukcesu. Ale nie będziemy uczestniczyć w żadnych zyskach. Jesteśmy poza biznesem edukacyjnym typu for-profit. Zostaniemy opłaceni za nasze usługi, a ewentualne zyski trafią do Purdue i, miejmy nadzieję, z powrotem do całego systemu edukacyjnego.
Dlaczego nie mogliście zawrzeć tego porozumienia, aby zasadniczo zawrzeć umowę biznesową z Purdue bez oddawania Kaplan University?
To bardzo niezwykła umowa. Purdue dostaje coś, czego nie miało, czyli dużą obecność online, duży program online. Dostajemy możliwość zrobienia tego, będziemy wykonywać określony zestaw funkcji.
Czy Kaplan teraz zasadniczo konkuruje z firmami takimi jak 2U i innymi tak zwanymi dostawcami 'enabler’?
Nie. Główną rzeczą, którą wnosimy do Purdue jest Kaplan University, i możemy to sprzedać tylko raz. Więc przynosimy 32,000 studentów, a to jest całkiem spory college lub uniwersytet. I zamierzamy teraz poświęcić cały nasz czas i wysiłek, aby być, aby dobrze wykonywać zadania, o które poprosił nas Purdue.
Jakie funkcje będzie pełnił Kaplan?
Dlaczego Purdue nie założył własnego uniwersytetu online? Musisz dowiedzieć się, „Jak przyciągnąć studentów w świecie, gdzie jeśli Google online edukacji lub online licencjackich stopni, jest wiele osób tam?”
Jak ich rekrutować, jak zaoferować im pomoc finansową, jak im doradzać, jak uruchomić miejsce, które przyciąga wielu studentów, i wyjaśnia program do nich? Jedną z bardzo niezwykłych rzeczy w historii Kaplan University – i to od Purdue będzie zależało, czy zechce to kontynuować – jest to, że mieliśmy okres próbny. Nie sądzę, żeby jakikolwiek inny uniwersytet w Stanach Zjednoczonych, internetowy czy naziemny, nastawiony na zysk czy nie, oferował coś takiego. Kiedy go rozpoczęliśmy, był to pięciotygodniowy okres próbny, w którym zapisywałeś się, próbowałeś naszych kursów, przechodziłeś przez jeden semestr, w tym egzaminy, a następnie mogłeś zdecydować się zrezygnować, jeśli chciałeś z jakiegokolwiek powodu, lub bez powodu, i nie byłbyś obciążony czesnym.
Na większości uniwersytetów, jak wiesz, wskaźniki rezygnacji w pierwszym semestrze są ogromne. Tak więc ten program kosztował nas w ciągu pięciu czy sześciu lat około 175 milionów dolarów. I jestem z tego niezmiernie dumny. To nie ja to zrobiłem, zrobili to ludzie Kaplana, aby pokazać, że w ramach prowadzenia tego uniwersytetu zrobiliśmy wiele dodatkowych mil, aby upewnić się, że studenci są tam, gdzie chcieli być. Ale prowadzenie uniwersytetu online oznacza robienie wszystkiego, co robi uniwersytet. Wydział wybrany przez radę powierniczą Purdue przejmie teraz część akademicką. Ale jak wiesz, jest o wiele więcej do prowadzenia uniwersytetu i nauczania kursów.
Ale jaka jest prawdziwa różnica między tym i enabler, takich jak 2U, który pomaga kolegia uruchomić swoje programy online? Rozumiem, że to jak się tam dostałeś jest inne na pewno, jest to bezprecedensowa transakcja. Ale teraz, gdy jesteś w tym układzie, czy nie jest to bardzo podobne?
Szybka odpowiedź brzmi: nie rozumiem w pełni wszystkiego, co robi 2U. Są sąsiadami w Waszyngtonie i mam dla nich wielki szacunek. Różnica polega na tym, że my jako część naszego porozumienia wnieśliśmy pełnoprawny uniwersytet, akredytowany, oferujący stopnie naukowe, z 32,000 studentów. I tak 2U robi to z wieloma partnerami. W naszym przypadku nie uważamy Purdue za partnera. Oni są właścicielem uniwersytetu, ale robimy to z nimi, i z nikim innym.
Czy jesteś zaniepokojony w ogóle o ostatnim głosowaniu Senatu Wydziału w Purdue, który był przeciwko tej transakcji? Myślę, że głównie ze względu na zarządzanie, jak to zostało zrobione i jak to było dla nich zaskoczeniem.
Czytałem relacje, które podkreślały, że senat wydziału był zaniepokojony tym, że czuli, że nie zostali w pełni poinformowani lub skonsultowani przed zawarciem umowy, i oczywiście prezydent Daniels wyraził się na ten temat. Nie udaję, że jestem ekspertem w sprawie nastrojów senatu wydziału Purdue.
Pozwolę sobie zadać szersze pytanie, ponieważ ta umowa musi zostać zatwierdzona przez akredytatora. Czy obawia się pan, że to może nie przejść? Nie tylko, musi być zatwierdzona przez akredytora, stan Indiana i Departament Edukacji. W tym przypadku akredytatorem jest ta sama instytucja, Higher Learning Commission. Właśnie otrzymaliśmy pełną ponowną akredytację bez zastrzeżeń na 10 lat. Są oni również akredytatorami w Purdue, więc dobrze znają obie instytucje. Departament Edukacji dobrze zna obie instytucje, a stanu Indiana nie znamy, ale Purdue zna. Wybitni ludzie muszą się temu przyjrzeć i wyrazić swoją aprobatę. Myślimy, że to jest dobre. Ich troska jest przede wszystkim z uczniami i z reputacją i przyszłością Purdue.
Więc Kaplan Inc, który jest nadal częścią Graham Holdings, będzie nadal oferować usługi dla tej nowej instytucji Purdue online. Ale czy uważasz, że z czasem może to ewoluować tak, że Kaplan może sprzedawać te usługi również innym uniwersytetom?
Przypuszczam, że jest to możliwe, ale gwarantuję ci, że nie ma żadnego planu na żadnym skrawku papieru w Graham Holdings lub w Kaplan, aby to zrobić. Pomaganie Purdue będzie naszym zadaniem w dającej się przewidzieć przyszłości. Jeśli po jakimś czasie okaże się, że to świetny układ i uniwersytet rozkwitnie, przypuszczam, że moglibyśmy się tym zająć, ale nie ma tego w niczyich obecnych planach ani w Kaplan, ani w Graham Holdings, obiecuję wam. Jesteśmy skupieni.
zapisy Kaplan University spadały, a sektor uniwersytetów for-profit jako całość był pod ogromną kontrolą publiczną i rządową w ciągu ostatnich kilku lat. I myślę, że niektórzy ludzie patrzą na tę umowę i zastanawiają się, czy było coś złego, co miało się wydarzyć z Kaplan U, że trzeba go rozładować? Nie. Było osiem lat nieprzerwanej kontrowersji na temat for-profit kolegiów, a my byliśmy mocno po jednej stronie tej debaty. Debata rozpoczęła się, gdy prezydent Obama został prezydentem, rozpoczęła się, gdy Arne Duncan był sekretarzem edukacji. Każdy z nich, za każdym razem, gdy rozmawiali o tej kwestii, starali się powiedzieć, że istnieją for profits, które wykonują dobrą robotę, ale są zainteresowani regulacją i ograniczeniem złych aktorów. I czujemy, że byliśmy jedną z tych instytucji edukacyjnych for-profit, których wyniki były najlepsze. Z pewnością nie jesteśmy jedyną firmą, która może pochwalić się bardzo dobrymi wynikami. Debata dotyczy tego, jak dobrze te uczelnie służą studentom? I z szacunkiem powiedziałbym, że służymy im całkiem dobrze.
Więc wtedy jestem ciekawy o czasie tutaj, ponieważ z prezydentem Trumpem w urzędzie są teraz pewne sygnały, że będzie bardziej korzystne środowisko regulacyjne dla uniwersytetów for-profit. Po co robić to teraz?
Masz rację. A my z pewnością wiedzieliśmy, że mamy przyszłość w tym biznesie, a przepisy prawdopodobnie się zmienią. Powiedziałbym, że dla dobra kraju potrzebujemy nowych podmiotów w szkolnictwie wyższym. Obecne regulacje są czynnikiem hamującym. Miałem założycieli słynnych startupów edukacyjnych, o których myślisz, że oferowaliby stopnie uniwersyteckie, mówią mi, że nie chcą mieć z tym żadnej części, ponieważ mówią: „Nie chcemy być częścią tych regulacji.” To jest złe dla kraju i złe dla studentów. Jednak muszę w to uwierzyć, gdy dekady regulatorów i senatorów i co nie mówią mi, że są bardzo złymi aktorami w tej przestrzeni. Jeśli przepisy mają się zmienić, byłoby dobrze zebrać myślących ludzi i powiedzieć: „Jak odejść od niektórych bardziej ekstremalnych przepisów, otworzyć przestrzeń dla nowych innowatorów, ale upewnić się, że ludzie, którzy nie wykonują dobrze dla studentów, nie kontynuują działalności.”
Więc dlaczego czas teraz?
Ponieważ Purdue chciał to zrobić. I to jest tylko 100 procent powodu dla czasu. Zobaczyliśmy wyjątkową okazję, aby sprzedać Kaplan University wspaniałemu uniwersytetowi.
Czy rozglądaliście się za tym gdziekolwiek indziej, że tak powiem?
To Andy Rosen, a nie ja, rozmawiał z każdym, kto był zainteresowany. Ale myślę, że Purdue jest jednym z najlepszych uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych i już samo to sprawiło, że był to wyjątkowy układ. I znowu, jak już mówiłem, jeśli Graham Holding coś na tym zyska, jeśli Kaplan coś na tym zyska, to tylko dlatego, że uniwersytet odniesie sukces. Może się to udać tylko wtedy, gdy studenci powiedzą: „To jest dobre miejsce, chcę tam iść”, osiągną wyniki, a ich przyjaciele zapytają ich o to i powiedzą: „Tak, to było dobre miejsce, naprawdę mi się podoba”. Word of mouth is everything.
So are you going to keep teaching there?
Well that would be up to Purdue. Byłbym zaszczycony mogąc nadal być nieopłacanym członkiem wydziału, ale to ich wybór.
Byłeś tutaj na ASU+GSV Summit mówiąc o organizacji, którą współzałożyłeś o nazwie, TheDream.US, która daje stypendia nieudokumentowanym studentom college’u w USA. Opowiedz nam trochę o tym?
Poznałem trochę więcej nieudokumentowanych dzieci rozpoczynających naukę i odkryłem jak niemożliwie frustrująca jest ich sytuacja. Poznałam pewną młodą kobietę, która była salutatorką w dobrej waszyngtońskiej szkole średniej. Nie mogła dostać stypendium Pell Grant, nie mogła pożyczyć ani centa, nie mogła otrzymać żadnej pomocy federalnej ani państwowej, ponieważ nie miała dokumentów. Nie pamiętam, kiedy przybyła do tego kraju, ale przeciętny uczeń przybył tu, gdy miał sześć lat.
Łatwo jest się wściekać na kogoś za cytat, „Łamanie prawa”. Ale dość trudno jest się wściekać na sześciolatka. Dorastają, zazwyczaj dzieci nie wiedzą, że ich rodzina jest nieudokumentowana. Więc dzieci nie wiedzą o tym, dopóki nie skończą 16 lat i najstarsze z nich nie zechce zrobić prawa jazdy i nie dowie się, że nie może. I wtedy, jako maturzyści, doradca szkolny przychodzi porozmawiać z klasą i mówi, świetna wiadomość, wszyscy kwalifikujecie się na studia, więc wszyscy dostaniecie Pell Grant, dostaniecie pomoc państwową i możecie dostać pomoc instytucjonalną. I młody człowiek lub kobieta idzie do góry, aby porozmawiać z nimi o tej pomocy .
Tak więc, stworzyliśmy najprostszy na świecie program stypendialny. Chcieliśmy zebrać kilka milionów dolarów, a zebraliśmy znacznie więcej. Mamy teraz 1600 członków na dwu- i czteroletnich uczelniach. Nasz program oferuje im w sumie 25 000 dolarów. Współpracujemy z instytucjami, które pokrywają całkowity koszt czesnego. Marzyciele muszą oczywiście zapłacić trochę za swoje rachunki w college’u. Nie za dużo, ponieważ te instytucje są bardzo tanie. A ich wskaźniki retencji i wyniki akademickie są niewiarygodne.
Polityka wokół imigracji wydaje się zmieniać teraz, gdy Donald Trump objął urząd. Jak bardzo się tym przejmujesz i czy jest coś, co Twoja organizacja robi na froncie politycznym? Jako organizacja po prostu dajemy stypendia studentom – nasz statut mówi, że to właśnie robimy. Zależymy od rozporządzenia wykonawczego wydanego przez prezydenta Obamę, zwanego DACA. Istniały spore obawy, że prezydent Trump, gdy zostanie wybrany, unieważni to rozporządzenie. Nie uczynił tego. W rzeczywistości, gdy go o to poproszono, zabrał głos. Jest wśród nich kilku wspaniałych studentów i jest to skomplikowane z punktu widzenia prawa, ale zostawił DACA w spokoju.
Mam jeszcze jedno pytanie, które dotyczy właściwie Washington Post, ponieważ właśnie teraz dostaje zalew subskrypcji ze swoim pokryciem Trumpa. Czy masz jakieś wyrzuty sumienia sprzedawcy?
Mam do czynienia z Post teraz jako czytelnik. Jestem bardzo dumny z tego miejsca. A wiele z nich to ludzie, którzy zostali zatrudnieni od czasu sprzedaży. Redaktor, Marty Baron, który został zatrudniony przez moją siostrzenicę Katharine Weymouth, jest świetnym redaktorem. Inni ludzie prowadzący firmę to w większości ludzie, którzy pracowali z nami, ale to, co Jeff zrobił przez trzy lata, jest tym, co miałem nadzieję, że zrobi. W szczególności dodaje zasoby technologiczne.
Nie swędzi cię powrót do newsroomu?
Jestem dumny z tego, co robi Washington Post. Mogę zrobić wiele, ale nigdy nie będę takim ekspertem od technologii, jakim jest Jeff Bezos. Nie ma co do tego wątpliwości, a to nie jest jedyny problem w gazetach. Jeff jest biznesmenem, a nie magikiem. I jeśli zapytalibyście go: „Czy rozwiązaliście problem wiadomości na przyszłość”, jego odpowiedź brzmiałaby nie, ale powinniście go zapytać. I musicie być pod wrażeniem podejścia, jakie przyjął.
Ujawnienie: Graham Holdings Company jest inwestorem w EdSurge.